Prof. Janusz o zwycięstwie Krzysztofa Żuka w Lublinie

Krzysztof Żuk - obecny wiceprezydent Lublina - wygrał w drugiej turze wybory z posłem PiS Lechem Sprawką, zdobywając 54,65 proc. głosów.

Dziekan wydziału politologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej prof. Janusz przypomniał w rozmowie z przypomniał, że w pierwszej turze obaj kandydaci uzyskali bardzo wyrównane wyniki: Sprawka - 31,87 proc. głosów, a Żuk - 31,15 proc. głosów.

W ocenie politologa obaj kandydaci mieli swój zdyscyplinowany elektorat, dlatego o ostatecznym rozstrzygnięciu wyborów zdecydowali w istocie wyborcy tych kandydatów, którzy odpadli w pierwszej turze.

Prof. Janusz odwołał się do badań sondażowych, jakie na zlecenie Polskiego Radia Lublin przeprowadzili studenci i pracownicy naukowi Wydziału Politologii UMCS. Badania ankietowe objęły 776 osób, które wyszły z lokali wyborczych.

- Wynikało z nich, że o ile wyborcy Zbigniewa Wojciechowskiego i Jerzego Gryza po połowie rozłożyli mniej więcej swoje głosy, to wyborcy Izabelli Sierakowskiej, która zajęła bardzo poważne miejsce w pierwszej turze, w 80 procentach poparli Krzysztofa Żuka - powiedział Janusz.

W pierwszej turze wyborów posłanka SdPl Izabella Sierakowska była trzecia z poparciem 17,92 proc. głosów. Natomiast prawicowy działacz Zbigniew Wojciechowski, który startował jako niezależny kandydat, zajął w pierwszej turze czwarte miejsce, zdobywając 14,13 proc. głosów. Kandydat SLD Jerzy Gryz zdobył 2,07 proc. głosów. Cała trójka przed drugą turą wyraziła poparcie dla Żuka.

Prof. Janusz zwrócił uwagę, że dla Żuka jako urzędującego wiceprezydenta Lublina, utrudnieniem w walce wyborczej wydawała się sprawa zaśnieżonego Lublina. Na skutek gwałtownego ataku zimy, który nastąpił w ostatnich dniach kampanii wyborczej, ruch w mieście został niemal sparaliżowany.

- Tak jak w tym roku, to Lublin jeszcze nigdy nie został dotknięty i bardzo słabo działały służby oczyszczania. To mogło zadziałać przeciwko Krzysztofowi Żukowi. Okazało się jednak, że wyborcy zagłosowali za nim - powiedział.

Zdaniem politologa, Żuk "uzyskał głosy z tej racji, że był dosyć widoczny w tej kampanii". - W ostatnich tygodniach poza Krzysztofem Żukiem o innych przedstawicielach czołówki władz miejskich się w ogóle nie słyszało. To wszystko chyba jednak wpłynęło na poparcie dla Żuka - zaznaczył prof. Janusz.