Probierz zostaje w Jagiellonii

Jesienną część rozgrywek Jagiellonia zakończyła na 10. miejscu w tabeli, z dorobkiem 16 pkt. Biorąc pod uwagę, że startowała od minus 10, co stanowiło karę za udział klubu w tzw. aferze korupcyjnej, zdobyła na boisku 26 pkt. Zanotowała tylko trzy porażki, ale za to nie zdołała wygrać żadnego spotkania na wyjeździe.

Probierz na konferencji prasowej podsumowującej rozgrywki poinformował, że oprócz pozyskanych ostatnio Jarosławem Latą i Marokańczykiem El Mehdim Sidqym, klub zainteresowany jest czterema piłkarzami. Nazwiska jednak nie padły.

Z kolei na liście transferowej umieszczono pięciu zawodników, jednak z piłkarzy występujących ostatnio w pierwszej drużynie znaleźli się tylko Stano i Gevorgyan.

O Słowaku trener Jagiellonii powiedział, że na jego pozycję (środek obrony) został ściągnięty Marokańczyk i nie ma sensu, by Stanu przesiadywał na ławce rezerwowych. Przyznał, że Vahan Gevorgyan go zawiódł, a miał być "motorem napędowym" drużyny.

Jeśli Krzysztof Król znajdzie sobie klub zagraniczny (ostatnio był na testach we Włoszech), to będzie mógł bez przeszkód odejść. Niemiec Marco Reich ma zostać w klubie, ale działacze będą chcieli renegocjować warunki kontraktu. Być może jeden lub dwóch piłkarzy zostanie wypożyczonych.

Pytany o słabą stronę zespołu Probierz ocenił, że jest nią skuteczność, niewykorzystywanie sytuacji podbramkowych. Jak dodał, w wielu meczach wyjazdowych drużyna miała okazje, ale nie zdołała zdobyć zwycięskich goli. Zwrócił też uwagę, że np. Kamil Grosicki na boisku drużyny przeciwnej wiele ze swojej wartości traci.

Probierz zaprzeczył medialnym spekulacjom, że mógłby odejść do Górnika Zabrze. Przyznał co prawda, że ze względów rodzinnych Zabrze bardziej, by mu pasowało, jednak obiecał piłkarzom, że zostanie w Białymstoku.

Piłkarze będą odpoczywać do 9 stycznia. W okresie przygotowawczym planowane są dwa obozy, w tym drugi, kończący się na tydzień przed inauguracją rozgrywek, w Turcji. Zespół rozegra tam pięć sparringów, w tym m.in. z Dynamem Brześć.