Cenny dar przekazała firma Samsung Electronics Polska. To szósta pochodnia w zbiorach muzeum, po podobnych pamiątkach z Berlina 1936, Moskwy 1980, Seulu 1988, Atlanty 1996 i Turynu 2006. Wykonana jest z polerowanego stopu aluminiowo-magnezowego, przypomina zwój pergaminu. Mierzy 72 cm i waży 1000 gramów. Jej głównym motywem są chmury, które reprezentują chińską kulturę. Motyw ten jest eksponowany w chińskiej architekturze, malarstwie i na meblach, a także w mitologii. Firma Samsung Electronics z siedzibą w Korei Południowej od sześciu lat jest sponsorem wędrówki ognia zapalonego w starożytnej Olimpii przez kontynenty do miasta organizującego igrzyska. Muzeum Sportu i Turystyki w uznaniu za szczególne wzbogacenie zbiorów nadało honorowy tytuł darczyńcy roku za lata 2007-2009 osobom i instytucjom. Synowie jeźdźca i olimpijczyka Michała Woysyma-Antoniewicza mieszkający w USA przekazali srebrny i brązowy medal olimpijski, pamiątkowy medal z Igrzysk IX Olimpiady w Amsterdamie oraz ponad 40 fotografii. Z kolei farmaceuta z Krakowa Krzysztof Kmieć wzbogacił muzeum o kolekcję 410 ekslibrisów dedykowanych wybitnym sportowcom, trenerom, dziennikarzom, sędziom i działaczom sportowym. Mistrz olimpijski z Sydney 2000 w rzucie młotem Szymon Ziółkowski podarował placówce mieszczącej się w Centrum Olimpijskim złoty medal prosząc, aby zawisł on obok identycznego krążka wywalczonego na tych samych igrzyskach przez Kamilę Skolimowską. - Wśród podarowanych ekslibrisów są wykonane dla dwukrotnego złotego medalisty, mistrza olimpijskiego w strzelectwie Józefa Zapędzkiego, który w wieku 51 lat startował w Moskwie, dla szkoły imienia Polskich Olimpijczyków w Krakowie, ale także dla Tomasza Gurgula z małej miejscowości pod Brzeskiem, który organizuje konkursy wiedzy olimpijskiej. Ekslibris czyli znak książkowy robię od dwudziestu lat. Mam w dorobku ponad 2600 prac. Jest on dla mnie odskocznią od pracy zawodowej ale jednocześnie bardzo się z tą pracą łączy. Ekslibris to także portret psychologiczny człowieka - powiedział Kmieć. Polski Komitet Olimpijski podarował muzeum m.in. oficjalny strój defiladowy - damski i męski oraz dresy sportowe, akcesoria i inne elementy wyposażenia reprezentacji kraju na ubiegłoroczne igrzyska. Z kolei pracująca w PKOl Iwona Łotysz przekazała cztery komplety damskich strojów defiladowych na igrzyska w Sydney, Atenach, Turynie i Pekinie. - To są stroje przygotowane w głównej mierze przez polskich projektantów i polskie firmy, które chciały pokazać zawodniczki w jak najpiękniejszych ubraniach. Z ciężkim sercem ale w sumie z dużą radością oddałam moje olimpijskie pamiątki. Pięknie jest przekazać dar do muzeum, które posiada eksponaty wybitnych polskich sportowców, medalistów olimpijskich, którzy już za życia stają się legendą - powiedziała Iwona Łotysz.