Zawody rozgrywane na równoległych torach na dystansie 200 metrów wygrała załoga czynnych kolejarzy z Ostrowa Wielkopolskiego, wyprzedzając w finałowym wyścigu gości z Czech. Ścigano się ręcznymi drezynami napędzanymi dźwignią. - Te drezyny to sprzęt wyścigowy zbudowany specjalnie na potrzeby zawodów - powiedział współorganizator imprezy, prezes lokalnego stowarzyszenia kolejarzy i sympatyków kolei, Jacek Wilk. Dodał, że kolejowy piknik i wyścigi drezyn najprawdopodobniej na stałe wejdą do kalendarza. - Chcemy ten pomysł opatentować, i następne mistrzostwa Europy w Kuniowie będą już jak najbardziej oficjalne - zaznaczył. Oprócz rywalizacji na torach, w Kuniowie można było zabrać się w podróż sentymentalną wagonikami retro ciągniętymi przez prawdziwą lokomotywę parową, pojeździć drezyną z napędem na pedały - identycznie jak w rowerze, a także zwiedzić wystawę pamiątek związanych z koleją. Wśród eksponatów, oprócz dawnych środków łączności i maszynek do datowania kartonowych biletów kolejowych, były historyczne dokumenty, a wśród nich świadectwo moralności, które musiał przed wojną przedstawić każdy kandydat do zawodu kolejarza. - Ten dokument pochodzi z 1928 roku. Został wystawiony przez Urząd Gminny w Smólnie, w dawnym woj. tarnopolskim. Takie świadectwo - potwierdzone przez urząd parafialny - było dokumentem niezbędnym do uzyskania posady kolejowej - wyjaśnił opiekun wystawy, Roman Hajdrowski z poznańskiego oddziału Polskich Linii Kolejowych. Eksponaty prezentowane w Kuniowie pochodzą z założonej w 1991 roku kolejarskiej izby pamięci z Poznania. - Jest to zapewne jedyne miejsce w Polsce, gdzie zgromadzono tak wiele historycznych pamiątek kolejowych - podkreślił Hajdrowski.