Na stokach śnieg - można szusować
W województwie świętokrzyskim panują bardzo dobre warunki narciarskie - na stokach leży od 50 do 140 centymetrów śniegu, jest słonecznie, panuje lekki mróz. Czynnych jest kilkanaście wyciągów w siedmiu ośrodkach narciarskich regionu.
W Kielcach można poszusować na stokach góry Telegraf i na Pierścienicy (stok nazywany "Na Stadionie"). Na trasach leży 120 cm białego puchu. Stok Telegrafu, z wyciągiem orczykowymi, jest przeznaczony dla bardziej doświadczonych narciarzy: jest stromy i wąski.
Na Stadionie, popularniejszym wśród początkujących narciarzy, można spróbować swoich sił także w snowtubingu, czyli jeździe na dętkach. Narciarze mają tu do dyspozycji trzy wyciągi: orczykowy, bezpodporowy i taśmowy.
W promieniu do 30 km od Kielc na narciarzy czekają wyciągi: w Niestachowie (trzy orczykowe i jeden bezpodporowy), Tumlinie (dwa orczyki), Krajnie (dwa orczyki) i w Bodzentynie (orczyk i wyciąg bezpodporowy). Na trasach leży tu od 50 do 100 centymetrów śniegu.
140-centymetrowa pokrywa śnieżna leży na trasach w Bałtowie (ok. 77 km od Kielc). Na narciarzy czekają tu dwa wyciągi orczykowe i dwie trasy o długości 340 i 570 m. W ośrodku nazwanym "Szwajcarią Bałtowską" jedynie na trasie szkółki narciarskiej śniegu jest o połowę mniej.
Jak poinformowano w ośrodkach narciarskich, po liczbie suszujacych widać, że zaczęły się ferie na Mazowszu - na narty w Świętokrzyskie przyjechało wielu narciarzy z Warszawy.
INTERIA.PL/PAP