Fragomeni odwiedził łódzką Manufakturę

Rywal Włodarczyka pozował do zdjęć z kibicami i rozdawał autografy. Przeprowadził też kilkuminutowy pokazowy trening na ustawionym w pasażu handlowym ringu. Kibice mogli obejrzeć jak radzi sobie ze skakanką. Później odbyło się "tarczowanie" z trenerem Maurizio Zenonim.

Fragomeni powiedział m.in., że nie boi się Włodarczyka. - Polak to szybki, mocny, młody pięściarz. Do walki z nim trenowałem trzy miesiące. Nie biegałem wprawdzie tak dużo jak Rocky Balboa, ale jestem równie dobrze przygotowany do walki. Nie boję się starcia z Polakiem - podkreślił.

Występ Włocha na ringu w Manufakturze oglądał m.in. przygotowujący się do walki z Witalijem Kliczką Albert Sosnowski. Jego zdaniem sobotni pojedynek będzie bardzo interesujący dla kibiców, a "Diablo" ma duże szanse by odnieść zwycięstwo.

- Rywale znają się bardzo dobrze i wiedzą kogo na co stać. Trudno więc będzie o jakieś zaskoczenie. Krzysiek jest jednak bardzo zdeterminowany. Ciężko pracował w okresie przygotowawczym i odmawiał sobie wielu rzeczy, koncentrując się wyłącznie na tej walce. Kluczem do jego zwycięstwa będzie praca nóg. Trener Łapin podczas treningów zwracał mu na to uwagę. Fragomeni idzie mocno do przodu i lubi bójkę w półdystansie. Krzysiek musi więc mocno pracować nogami, nie zostawać w miejscu i szukać trafienia lewym prostym. Wierzę w to, że wygra ten pojedynek - powiedział Sosnowski.

Jego zdaniem walka nie zakończy się przed czasem.

Do tej pory sobotni rywale pokazywali się w łódzkiej Manufakturze oddzielnie. W środę pokazowy trening przeprowadził "Diablo" Włodarczyk, w czwartek Fragomeni. W piątek spotkają się razem na oficjalnym ważeniu.

Sobotnia walka Włodarczyka z Włochem będzie rewanżem za pojedynek 16 maja 2009 r. w Rzymie, który zakończył się remisem.

Organizatorem walki jest KnockOut Promotions Andrzeja Wasilewskiego. Walka będzie głównym punktem gali bokserskiej, której początek zaplanowano na g. 19.30. Pojedynek o mistrzostwo świata WBC w wadze junior ciężkiej ma się rozpocząć ok. północy. Włodarczyk i Fragomeni za walkę mają otrzymać 616 tys. dolarów do podziału.