Final Four coraz bliżej
Jeszcze tylko kilka dni pozostało do wielkiego święta siatkarskiej Łodzi. W najbliższy weekend (29 i 30 marca) cztery najlepsze kluby Europy zmagać się będą w Łodzi o zwycięstwo w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych na Starym Kontynencie.
Wszystko to za sprawą PGE Skry Bełchatów, która została organizatorem finałowego turnieju Ligi Mistrzów- "Final Four".
Chociaż najlepsza polska drużyna siatkarska ma w Bełchatowie nową halę, to jest ona za mała, by pomieścić przynajmniej 5 tys. kibiców, czego wymagają przepisy. Dla Łodzi taka impreza nie będzie nowością, ponieważ co roku gości mecze Ligi Światowej. I za każdym razem na trybunach jest komplet - 11 tys. widzów. Zespół z Bełchatowa po raz trzeci występuje w Lidze Mistrzów, a najdalej - do półfinału - zaszedł w pierwszej edycji.
W tym roku Skra Bełchatów trafiła na Dynamo Kazań, a mistrz Rosji uważany jest za najbogatszy klub na świecie. O organizację finału zabiegały także grecki Panathinaikos Ateny i włoska Copra Piacenza.
Goszczeniem czterech najlepszych drużyn Ligi Mistrzów zainteresowany był także Wrocław, który złożył mistrzom Polski ofertę organizacji imprezy w hali Orbita. Została ona jednak odrzucona. W hali MOSiR oprócz Skry Bełchatów zagrają Dinamo Kazań, Copra Piacenza i Sisley Treviso.
W sobotę o godz. 15.15 PGE Skra zagra z Dinamem, a trzy godziny później Copra zmierzy się z Sisleyem. W niedzielę również odbędą się dwa mecze - o godz. 11.30 pokonani w sobotę zagrają o trzecie miejsce, a o godz. 14.30 rozpocznie się mecz finałowy.
ed
Informacja pochodzi z oficjalnej strony UM Łódź.
materiały prasowe