- Wszyscy pana podziwiamy i jesteśmy dumni z pańskich osiągnięć - mówił wiceprezydent, składając biegaczowi gratulacje w imieniu władz miasta. - Dziękuję za pochlebne słowa, dalej będziemy starać się z trenerem z całych sił - odpowiedział Adam Kszczot. Zawodnik Rudzkiego Klubu Sportowego wygrywając bieg na 800 metrów, nie dał szans swoim rywalom pewnie prowadząc niemal przez cały dystans. Tuż za nim uplasował się drugi z Polaków, Marcin Lewandowski. Jak podkreślał Kszczot, jego obecność motywowała go i dodawała skrzydeł, bo "łatwiej biega się , gdy obok widzi się biało-czerwone barwy". Ale, by móc cieszyć się ze złotego medalu, zawodnik RKS musiał wcześniej przebrnąć fazę eliminacyjną i półfinałową. Będąc w znakomitej formie, nie było to dla łodzianina problemem. Wygrał każdy z biegów, w którym startował w Paryżu. Dla Adama Kszczota to trzeci seniorski medal na arenie międzynarodowej. W ubiegłym roku, podczas mistrzostw Europy na otwartym stadionie w Barcelonie, łódzki lekkoatleta był trzeci. Taki sam wynik osiągnął na halowych mistrzostwach świata w Katarze, także w 2010 roku. Obecne spotkanie stało się też okazją do snucia planów na przyszłość. I choć nie są one dokładnie sprecyzowane, to wiadomo, że w najbliższym czasie oprócz studiowania, Adam będzie trenował w Spale. Tam zaplanowano pierwsze zgrupowanie przygotowawcze do mistrzostw świata. - Na razie to będzie forma zabawy, planujemy lekkie treningi i niekoniecznie przez siedem dni w tygodniu, ale to potrwa tylko tydzień, może półtora, a później praca, praca, praca... - mówi młody, ale już utytułowany, zawodnik RKS-u. - Adam jest młodzieżowym mistrzem Europy z Kowna i będzie bronił tego tytułu w Ostrawie, dlatego musimy umiejętnie szafować jego siłami i umiejętnie rozkładać przygotowania - mówi trener zawodnika. Paryski bieg Adam Kszczot wygrał z czasem 1 min. 47,87 sek. Jego rekord życiowy na dystansie 800 metrów, to 1 min. 45,07 sek. na otwartym stadionie i 1 min. 46,00 sek w hali. - Gdyby bieg w Paryżu był nawet o sekundę szybszy Adam też by go wygrał. Rekord życiowy Adama wynosi 1 min. 45,07 sek. My w tym roku chcemy, żeby wynosił 1 min. 43 sek. To nasz cel, który przybliży nas do mistrzostw świata i do medalu - informuje trener Stanisław Jaszczak. Jak podkreślał zawodnik RKS-u, który jest łodzianinem z wyboru, także jego życiowe plany są związane z tym miastem. - W Łodzi studiuję, mam tutaj znajomych, rodzinę... Łódź ma specjalną szufladkę w moim sercu - mówi Adam Kszczot. Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony miasta Łódź.