Ukraina straciła wielką szansę. Zabrakło zgody USA, Rosja zdążyła z reakcją
Ukraina straciła niepowtarzalną szansę na zniszczenie kilkudziesięciu rosyjskich maszyn Su-34. Zadecydował brak zgody Amerykanów na użycie broni dalekiego zasięgu ATACMS - wynika z ustaleń mediów. W efekcie, w obawie przed atakami Kijowa, Rosjanie zdążyli wycofać część swoich samolotów wojskowych z przygranicznych terenów.
O sprawie poinformował amerykański "Forbes". Okazuje się, że Kijów szykował się na zmasowany atak, który mocno uszczupliłby siły lotnicze nieprzyjaciela. Zdaniem autorów za niepowodzenie akcji mogą winić Stany Zjednoczone.
Administracja prezydenta Joe Bidena nie wyraziła zgody na użycie broni dalekiego zasięgu i uderzenie na skoncentrowane przy granicy rosyjskie maszyny wojskowe Su-34. To wielozadaniowe i bardzo skuteczne bombowce taktyczne.
Wojna na Ukrainie. Kijów stracił wielką szansę
"Rzadka okazja do zadania poważnego ciosu nadarzyła się tego lata, kiedy 47. Pułk Lotnictwa Bombowego Gwardii Rosyjskich Sił Powietrznych zaparkował dziesiątki Su-34 z około 100 w służbie w otwartej bazie lotniczej Woroneż-Malszewo" - podała amerykańska gazeta.
Lotnisko znajduje się na południu Rosji, zaledwie 160 km od granicy z Ukrainą. Oznacza to, że maszyny mogły znaleźć się na celowniku systemu rakietowego ATACMS.
Rosjanie dostrzegli realne zagrożenie i postanowili zareagować. Teraz przenoszą swoje samoloty wojskowe do "mniej wrażliwych" i dobrze chronionych baz oddalonych od granicy z Ukrainą.
Część sprzętu nadal pozostała na pograniczu, ale to pojedyncze jednostki. Kijów zaś, jeśli chce myśleć o ostatecznym zwycięstwie w konflikcie, musi dokonywać masowych zniszczeń w szeregach wroga.
"Jeśli Biały Dom kiedykolwiek zezwoli na naloty ATACMS na rosyjskie bazy, może być już za późno" - napisał "Forbes".
Rosja. Ostrzał lotniska Morozowsk. Moskwa poniosła straty
W Interii informowaliśmy o skutecznym ataku na rosyjskie lotnisko Morozowsk w obwodzie rostowskim. Ukraiński wywiad potwierdził, że zniszczeniu uległ samolot bojowy Su-34 oraz składy uzbrojenia lotniczego. Część z zabudowań zostało "rozerwanych", co jasno wskazuje, że były to magazyny amunicji.
Niewykluczone, że w wyniku uderzenia odłamków uszkodzone zostały również dwa inne podobne samoloty. Świadczyć mają o tym wyrwy po wybuchach widoczne na zdjęciach satelitarnych w pobliżu myśliwców.
W komunikacie powiadomiono również, że destrukcji uległ skład uzbrojenia lotniczego, a także cztery budynki techniczne i dwa hangary.
Źródła: "Forbes", UNIAN
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!