Rosyjski żołnierz poddał się Ukraińcom. "Najbardziej obawiamy się Polaków"
- Wszyscy chcieli i czekali na schwytanie. W naszej sytuacji, aby przeżyć, trzeba było się poddać - powiedział Sergiej Kaminski. Rosyjski żołnierz poddał się Ukraińcom w trakcie toczących się walk na wschodzie kraju. - Ludzie boją się opowieści o tym, co dzieje się w niewoli, a szczególnie obawiają się Polaków - dodał jeniec.
Rozmowa z rosyjskim jeńcem wojennym wyemitowana została w telewizji Wolność. 46-letni mężczyzna pochodzący z obwodu moskiewskiego został zmobilizowany we wrześniu 2023 roku. Przed służbą w wojsku pracował na terenie cmentarza w Ostankinie. Przez większość życia był kierowcą i jak przyznał, wojskowi obiecali mu, że właśnie w takiej roli trafi na front.
Zapowiedzi nie zostały jednak spełnione. Kaminski trafił na krótkie przeszkolenie w Kursku, a następnie został przewieziony, wraz z innymi zmobilizowanymi, na teren obwodu ługańskiego.
Ukraina: Strach Rosjan przed walką
W rozmowie z ukraińskimi dziennikarzami Sergiej Kaminski wprost przyznał, że od samego początku on i jego koledzy zrozumieli, że służba najprawdopodobniej zakończy się śmiercią w walkach z Ukraińcami. Wtedy też podjęli decyzję o poddaniu się.
- Wszyscy chcieli i czekali na schwytanie. W naszej sytuacji, aby przeżyć trzeba było się poddać i wszyscy na to liczyli. Schowaliśmy się w ziemiance. Kiedy przyjechał wasz bojowy wóz piechoty, strzeliliście, a potem podeszli wasi ludzie i zaczęli rzucać granaty. Krzyczeliśmy "poddajemy się, nie strzelajcie!" - wspominał.
Jak przyznał 46-letni Rosjanin, w jego oddziale znaczną część stanowiły osoby starsze, zbliżające się do emerytury, które nie dały rady wypełniać poleceń dowódców. Część z nich nie wytrzymywała psychicznie trudów wojny.
- Jeden z nas był dziadkiem, miał 60 lat. Coś mu się stało, zastrzelił się. Ludzie boją się opowieści o tym, co dzieje się w niewoli, a szczególnie obawiają się Polaków - stwierdził.
Zdaniem Kaminskiego morale zmobilizowanych żołnierzy są wyjątkowo niskie. Dlatego dowództwo decyduje się na budowanie propagandy strachu i opowiadanie o rzekomych wyjątkowych okrucieństwach Ukraińców i Polaków. Ma to zapobiegać masowemu oddawaniu się do niewoli.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!