Nocny ostrzał Żytomierza. Cztery osoby nie żyją
Cztery osoby zginęły w wyniku rosyjskiego ostrzału Żytomierza w nocy z wtorku na środę - poinformował przedstawiciel MSW Ukrainy Anton Heraszczenko w serwisie Telegram.
"Jak dotąd wiemy o czterech ofiarach śmiertelnych. Jest wśród nich dziecko" - powiedział Heraszczenko. Jego zdaniem pocisk miał w zamierzeniu uderzyć w pobliską bazę 95. brygady lotniczej w Żytomierzu.
Według ukraińskiej służby ds. sytuacji nadzwyczajnych uszkodzonych zostało 10 budynków mieszkalnych i miejski szpital.
"Bomby spadły właśnie na znajdujący się obok szpitala budynek mieszkalny, który został doszczętnie zniszczony. Eksplozja wybiła wszystkie okna i wyważyła wszystkie drzwi szpitala" - powiedział w środę w nocy burmistrz Żytomierza Serhij Suchomlyn, cytowany przez agencję Ukrinform.
Wojna w Ukrainie. Kobiety i noworodki ewakuowane do piwnicy
"W wyniku ostrzału zniszczony został szpital położniczy na Bohuni. Kobiety i noworodki ewakuowano do piwnicy" - czytamy w raporcie zamieszczonym przez agencję Ukrinform.
Na nagraniu zamieszczonym przez Państwową Służbę Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych na Facebooku widać zastępy straży pożarnej przeszukujące rumowisko zniszczonego domu.
Tymczasem minister zdrowia Wiktor Laszko poinformował na Facebooku, że siły rosyjskie zabiły anestezjolożkę, która wiozła do szpitala rannego siostrzeńca w wiosce Kuchary w obwodzie kijowskim.
Wojna w Ukrainie. Miasta pod ostrzałem
Od początku inwazji na Ukrainę Rosjanie wystrzelili ponad 400 pocisków rakietowych - poinformowała we wtorek stacja CNN powołująca się na wysokiego urzędnika amerykańskiego rządu. Rosjanie wciąż nie mają całkowitej przewagi w powietrzu, ukraińska obrona przeciwlotnicza wciąż pozostaje silna - dodano.
W czwartek 24 lutego nad ranem Rosja zaatakowała Ukrainę, niszcząc obiekty infrastruktury wojskowej oraz budynki mieszkalne w różnych częściach kraju.
Na Ukrainie wprowadzono stan wojenny i ogłoszono powszechną mobilizację.
INTERIA.PL/PAP