Ciche wsparcie dla wojsk Putina. Działają na tyłach
Gdzie i jak bojownicy Ramzana Kadyrowa pomagają Rosjanom w wojnie przeciwko Ukrainie? Wcale nie walczą na froncie, a "po cichu działają na tyłach" - wynika z analiz ekspertów. Kadyrowcy odpowiadać mieli do tej pory m.in. za ochronę ważnych obiektów czy powstrzymywanie ucieczek innych oddziałów.
Analizy ekspertów cytuje agencja Unian. Jak czytamy, według analityków obecnie na froncie wojennym w Ukrainie nie ma żadnych czeczeńskich jednostek. "Nie walczyli nawet pod Bachmutem, kiedy wycofały się oddziały wagnerowców" - przypomniano.
- Nie zauważyłem niczego, co pozwoliłoby nam powiedzieć, że po ataku na Kijów w pierwszych dniach wojny ludzie Kadyrowa walczyli na linii frontu" - ocenił analityk Harold Chambers.
Wojna w Ukrainie. Gdzie działają odziały Ramzana Kadyrowa?
Ekspert dodał, że oddziały związane z rosyjskim Ministerstwem Obrony co prawda działały bliżej frontu, ale nie w "najgorętszych miejscach".
Powołując się na eksperta Chambersa, który monitoruje militarne ruchy Ramzana Kadyrowa od samego początku pełnoskalowej wojny Rosji w Ukrainie, Unian pisze, że bojownicy czeczeńskiego przywódcy służą na tyłach. Żołnierze na przestrzeni miesięcy mieli odpowiadać m.in. za ochronę "ważnych obiektów".
- Po cichu służyli w ważnych strategicznych punktach, takich jak elektrownia jądrowa w Zaporożu. - Ale czy faktycznie znajdowali się na linii frontu? - pytał retorycznie Chambers. Jak podkreślił, w przestrzeni publicznej nie ma żadnych zdjęć czy filmów, których parametry lokalizacyjne zostałyby dokładnie zweryfikowane.
Kadyrowcy wspierają Rosjan, ale nie na froncie. Eksperci ujawniają
O aktywności kadyrowców mówił także szef ukraińskiej grupy analitycznej "Sowa". Mychajło Sawa potwierdził także, że nie ma informacji, z których wynikałoby, że ludzie Kadyrowa są wysyłani na front. - Jeszcze w czerwcu w obwodzie charkowskim działali w oddziałach zaporowych (powstrzymujących ucieczkę innych oddziałów) - ocenił.
Szef czeczeńskiej diaspory Bart Marsho Dzambulat Sulejmanow dodał z kolei, że nie każdy służący w pułku Achmat to kadyrowiec. Są bojownicy Kadyrowa, ale i Czeczeńcy wcielani do jednostki siłą lub groźbą - straszy się ich sfingowaniem sprawy karnej czy konsekwencjami za krytykę reżimu Kadyrowa. Jak czytamy, ci ostatni na linii frontu pojawiają się od dłuższego czasu i czasem giną. Zdaniem Sulejmanowa strat tych świta Kadyrowa jednak nie odczuwa.
Źródła: Unian, Radio Swoboda
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!