Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Stasiak: Wyrzucenie PiS-u z komisji to zgroza

Takich rzeczy się nie robi. Prezydent był zaskoczony wyrzuceniem posłów PiS z komisji hazardowej. Tym, co się stało i jak się stało - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM Władysław Stasiak. Szef Kancelarii Prezydenta dodał, że Lech Kaczyński wciąż czeka na dobrze uzasadniony wniosek o wysłanie polskich żołnierzy do Afganistanu.

/RMF

Konrad Piasecki: Panie ministrze lubi pan spełniać kobiece marzenia?

Spełni pan marzenie o kulturalnym i sympatycznym przeciwniku w wyborach prezydenckich Hanny Gronkiewicz-Waltz?

Myśli pan, że to marzenie?

Gronkiewicz mówi, że jak ma walczyć o prezydenturę w Warszawie z kimś z PiS, to chciałaby kulturalnie się potykać z sympatycznym ministrem Stasiakiem.

Miłe słowa, ale na razie o tym nie myślę. Jestem szefem kancelarii, mam sporo zadań.

Chce pan być dożywotnim szefem kancelarii.

O tym nie pomyślałem. Dożywotni szef kancelarii - ciekawy tytuł. Ale mimo wszystko nie. Trochę krótsze mam plany życiowe.

Ale bierze pan pod uwagę to kandydowanie na prezydenta Warszawy?

Naprawdę na razie mam co robić jako szef kancelarii.

Panie ministrze nie wierzę, że polityk nie myśli perspektywą kilku miesięcy naprzód.

Ja myślę perspektywą nawet kilku lat.

To widzi się pan w perspektywie kilku lat w roli prezydenta miasta?

Na razie widzę się w roli szefa kancelarii. Mam sporo planów i to w długiej perspektywie.

A jeśli partia i prezydent powiedzą "Startuj"? To pan wystartuje, czy nie?

Odpowiadam, że na razie się widzę w perspektywie wielu wyzwań, które przede mną. Wiele planów, wiele pomysłów. Nie narzekam na brak pomysłów, ani planów, ani zajęć. Myślę, że będę miał co robić.

Zobacz Kontrwywiad RMF FM:

Nie wierzę, że prośba prezydenta nie zrobiłaby na panu w tej sferze wrażenia.

Prośby prezydenta zawsze muszą robić wrażenie na szefie kancelarii. Na tym polega istota tej funkcji. Na razie prezydent mnie prosi o rzeczy dotyczące funkcjonowania jego kancelarii i to staram się robić dobrze.

Prezydent prosi, prezydent mówi. Co powiedział na wieść o wyrzuceniu Kempy i Wassermanna z komisji śledczej?

Myślę, że to co my wszyscy. Z wielkim zdziwieniem to przyjął i to nie tylko ze względu na panią i pana posła, ale tak jak my wszyscy ze względu na standardy i jakość życia publicznego w Polsce.

Ale raczej był wściekły, czy rozżalony?

Tak jak my wszyscy byliśmy zaskoczeni po prosto tym, co się stało i jak się stało. Takich rzeczy się nie robi. Zarówno pani poseł Kempa , jak i pan poseł Wassermann, jako ministrowie w poprzednim rządzie, byli osobami znanymi z tego, że byli ministrami.

Znani z tego, że byli znani?

Tak, ale zmierzam do tego, że wcześniej było wiadomo, kiedy byli w komisjach śledczych i ich zaangażowanie było wcześniej znane. Przecież to czysty absurd.

Jest pytanie, czy należało ich do tej komisji posyłać, skoro mieli coś wspólnego z hazardem.

Ale co mieli wspólnego z hazardem?

Zanim panu powiem, to powiem że Prawo i Sprawiedliwość też wyrzucało z komisji śledczych. Kiedyś posła SLD wyrzucono, więc jak Bóg Kubie, tak Kuba Bogu.

Chyba jednak nigdy w takiej formie. Nigdy w taki sposób, nigdy opierając się na takich przesłankach. Nic takiego nigdy się nie zdarzyło wcześniej.

Rozumiem, że mimo zdziwienia i zaskoczenia prezydent nie będzie jakoś ingerował w ten spór?

Nie jest marszałkiem Sejmu, jest prezydentem.

Ale może spotkać się z marszałkiem Sejmu i pogrozić mu palcem. Żadnych apeli, spotkań, narad nie będzie w tej sprawie?

Mówmy poważnie. Wszyscy powinniśmy apelować w Polsce, komu zależy na jakości życia publicznego, żeby takie rzeczy były robione porządnie, odpowiedzialnie, uczciwie a nie na takiej zasadzie - możemy i co nam zrobicie.

Myśli pan, że tutaj taka zasada była? Nie mam pańskiego płaszcza i co pan mi zrobi?

Myślę, że tak. Bareja jest klasykiem, ale przypominam, że on się z tego śmiał i przeciwko temu protestował w swoich filmach. To warto pamiętać.

Będzie prezydencki podpis pod wnioskiem o wysłanie dodatkowych żołnierzy do Afganistanu?

Co do strategii nie będzie sporu politycznego.

Znaczy, prezydent się zgadza na to, że żołnierze pojadą.

Ale jednak jest to istotna rzecz. Wniosek to nie tylko formalność. Znaczy formalność oczywiście też, ale wniosek jednak powinien być bardzo dobrze przygotowany. To znaczy: we wniosku powinno być wyraźnie napisane - nie tylko w przekazie medialnym, ale wprost - ilu żołnierzy pan premier chce wysłać do Afganistanu, dlaczego akurat tylu.

To już powiedział - sześciuset.

Formalnie odpowiadam. Z uzasadnieniem, akurat dlaczego tyle, z wyliczeniem finansowym, ze środkami bezpieczeństwa, jakie zamierza na ich rzecz podjąć, z informacją na temat sprzętu i wyposażenia.

A jeśli tego wszystkiego nie będzie, to?

To będzie problem, ale zakładamy, że będzie. Na to czeka prezydent, tak powinno być.

Ja nie zakładam. Ja zakładam, że rząd przyśle nieumotywowany wniosek formalny. Czysto formalny.

Słyszałem nawet od pana rzecznika rządu, że wniosek będzie zawierał szczegółowe uzasadnienie i tak powinno być, tak chyba się działa w normalnym państwie i na to czeka prezydent.

Czy walczący o reelekcję prezydent może pozwalać sobie na wysyłanie wojsk, których 80 procent Polaków nie chce widzieć w Afganistanie?

Co do reelekcji, to prezydent jeszcze musi się zdeklarować. Prezydent, przypomnę, nie podjął jeszcze żadnej decyzji w tej sprawie.

Znaczy, decyzję podjął, ale nie ogłosił.

I nie podjął, i nie ogłosił żadnej decyzji w tej sprawie.

Tak czy inaczej, można nie brać pod uwagę sondaży?

W ogóle powiem panu tak: sondaże są ważne, mają swoje znaczenie. Natomiast wszyscy ci ludzie, którzy uprawiają wyłącznie politykę sondażową, bez podejmowania trudnych decyzji, myślę, że zrobili zasadniczy błąd co do wyboru swojej drogi życiowej. Bo nie tak się uprawia politykę odpowiedzialną. Na razie, na tym etapie, prezydent czeka na wniosek pana premiera. A to jest ważny moment, dlatego, że pan premier musi udowodnić w tym wniosku, że wszystko to, co było niezbędne, zostało w tej sprawie zrobione, ze względów organizacyjnych, finansowych, ze względu na bezpieczeństwo naszych żołnierzy.

A wracając do tych ważnych sondaży. Jak pan patrzy na fatalne sondaże prezydenta, nie ogrania pana rezygnacja?

Mnie rzadko ogarnia rezygnacja.

A prezydenta?

A prezydenta tym bardziej. Natomiast myślę sobie tak, że prezydent jest człowiekiem, który niejednokrotnie pokazał, że potrafi realizować zadania trudne. Nie bagatelizuję sondaży oczywiście, ale myślę też, że niejedną trudną sytuację prezydent pokonał, a co ważniejsze, pokazał, że jako człowiek, taki autentyczny, mający przesłanie z treścią, potrafi jednak z tym przesłaniem dotrzeć.

Bycie potomkiem Bolesława Krzywoustego zobowiązuje.

No ba, piastowska tradycja!

A zauważył pan jakieś podobieństwo do Krzywoustego w prezydencie?

W ogóle do Piastów - dynastii - na pewno uderzające.

A pamięta pan, jak Krzywousty doszedł do pełni władzy w Polsce?

Tak, ale proszę mnie nie naciągać na takie rzeczy. Natomiast zrobił dużo dobrego.

To niech pan powie, jak doszedł.

Nie będę nawet tego przypominał, proszę mnie nie naciągać na takie rzeczy.

Wygnał i oślepił brata!

Tak, no ale to...

Może to jest jakaś podpowiedź? Nie mówię oczywiście o metodach, ale o kierunku politycznym.

Pan to ma ciągoty, no coś podobnego! Pan ma brata?

Nie, jestem jedynakiem.

A widzi pan, ja też. To przynajmniej jesteśmy wolni od takich ciągot.

Myślę, że nie zawsze posiadanie brata pomaga w polityce.

Nie. Wszyscy ludzie dobrej woli są wolni od tych ciągot. Ale jednak Krzywousty zrobił dużo dobrych rzeczy, tak jak Piastowie w Polsce, swoją drogą. I tradycja piastowska jest całkiem niezłą, chociaż nie gardzimy jagiellońską.

Idźcie tradycją piastowską, ale?

Ale nie zaniedbując jagiellońskiej, bardzo ważna rzecz.

RMF

Zobacz także