My kontra wszechświat
Czy życie ma znaczenie dla wszechświata? Jaki będzie człowiek za milion lat? Ewolucja biologiczna zależy od ewolucji wszechświata? - m.in. na te tematy dyskutowali profesorowie: ks. Michał Heller i Francisco J. Ayala podczas spotkania "Evolution of the Universe - Evolution of Life" zorganizowanego w ramach XIII Krakowskiej Konferencji Metodologicznej.
Zadania połączenia tych dwóch procesów - ewolucji wszechświata i ewolucji biologicznej - podjął się ks. prof. Michał Heller, światowej sławy kosmolog i teolog, laureat prestiżowej nagrody Templetona, dyrektor Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych. Argumentował on, że ewolucja życia to "włókno bardzo subtelnie wkomponowane w ewolucję wszechświata".
- By mogło powstać życie takie jak nasze, czyli oparte na chemii węgla, potrzebna była niezwykle długa ewolucja wszechświata - mówił ks. prof. Heller - Już sam proces powstawania węgla wymaga kilku generacji gwiazd. Żeby ewolucja pierwiastków chemicznych mogła się dokonać musi upłynąć około 10 miliardów lat. Zatem - jako, że wszechświat sam jest systemem ewoluującym, w przeciwnym wypadku znajdowałby się w stanie śmierci termicznej, nasza ewolucja jest częścią tego kosmicznego procesu - jednym z jego włókien.
Zagadki do rozwiązania w XXI wieku
Jednak to "włókno" wciąż kryje przed nami wiele tajemnic. - Dzięki biologii molekularnej jesteśmy dziś w stanie zrekonstruować historię ewolucyjną praktycznie każdego organizmu, ale kilka kwestii wciąż pozostaje wielkimi niewiadomymi - zaznaczył prof. Francisco J. Ayala, wybitny biolog ewolucyjny z University of California w Irvine.
Według naukowca biologia molekularna staje w XXI wieku przed czterema kluczowymi wyzwaniami. Po pierwsze, wciąż nie rozwiązno podstawowej zagadki, czyli pochodzenia życia.
Po drugie, badacze nieustannie próbują odgadnąć, co było pierwsze - białko (kura) czy DNA (jajko). Problem bowiem w tym, że DNA zawiera przepis na budowę białka, jednak tej informacji nie da się wykorzystać bez pomocy białek.
Po trzecie, wytłumaczenia wymaga przejście "od mózgu do umysłu". Jak argumentował Ayala, procesy przetwarzania informacji są identyczne u większości istot, jednak tylko u człowieka pojawiają się uczucia, pomysły, wolna wola, a w końcu samoświadomość. Co o tym decyduje?
I wreszcie, po czwarte, do wyjaśnienia pozostaje proces powstania homo sapiens. Od człekokształtnych różni nas zaledwie około 1,5 proc. DNA. Geny nas różnicujące to wciąż zagadka.
Może życie ma znaczenia tylko dla nas?
Prof. Ayala zwrócił jednocześnie uwagę na fakt, że życie, które ze zrozumiałych powodów jest dla nas szalenie istotne, może w gruncie rzeczy nie mieć żadnego znaczenia dla wszechświata jako całości.
- Zwróćmy jednak uwagę na fakt, że żeby powstało życie, choćby tylko na jednej planecie, to wszechświat musi być wielki i stary - oponował ks. prof. Heller. Stary, ponieważ aby pojawił się węgiel musiało upłynąć około 10 miliardów lat. Wielki, bo w tym czasie rozszerzył się do kolosalnych rozmiarów. - Biorąc to pod uwagę, widać, że człowiek, czy ogólniej życie, nie musi być czymś marginalnym w historii wszechświata, a może nawet być jakąś istotą wyróżnioną - mówił kosmolog.
Życie inne niż nasze
W tym kontekście pojawiło się pytanie, czy w naszym wszechświecie życie mogło powstać w oparciu o inny pierwiastek niż węgiel.
- Tak. Jest jedna możliwość, która na dzień dzisiejszy wydaje się najsensowniejsza - przyznał prof. Ayala - To krzem.
- W takim przypadku jednak pojawienie się życia zajęłoby dużo więcej czasu - dodał prof. Heller - Krzem znajduje się bowiem dalej w tablicy Mendelejewa.
Znaczne poruszenie wywołało pytanie o predykcyjną wartość teorii ewolucji, czyli po prostu: "czy jesteśmy w stanie przewidzieć, jak będzie wyglądał człowiek za milion lat?".
Szansa na zmiany - manipulowanie DNA
- Tego nie potrafimy przewidzieć - przyznał prof. Ayala - Jednak należy pamiętać, że w przypadku człowieka ewolucja biologiczna została już dawno wyprzedzona przez ewolucję kulturową, tzn. adaptując się do nowych warunków nie zmieniamy się fizycznie, tylko dostosowujemy do siebie środowisko.
Wygląda więc na to, że w przyszłości postępować będzie ewolucja kulturowa, fizycznie natomiast pozostaniemy na obecnym poziomie. - Chyba, że dojdzie możliwość manipulowania kodem DNA - zaznaczył biolog - Już dziś potrafimy dość głęboko w niego ingerować, może kiedyś będziemy to w stanie robić na większą skalę. Najczęściej jestem optymistą, jednak w tej kwestii - w kwestii manipulowania DNA - mam pewne obawy, co będzie jeśli się tego nauczymy.
Życie zamknięte w jednym zdaniu?
Cisza, a potem wybuch śmiechu - tak sala zareagowała na potencjalnie nieszkodliwe pytanie o definicję życia.
- Wpadła mi ostatnio w ręce książka właśnie na temat najróżniejszych definicji życia - zaczął prof. Heller - Przez kilkaset stron autor przytaczał do tej pory powstałe, po czy na końcu podał własną - liczącą kilka stron. Tak samo bezużyteczną jak wszystkie pozostałe - skomentował i dodał - Piękno nauki polega na tym, że nie stara się ona formułować definicji, ale odkrywać i dopasowywać do siebie kolejne elementy układanki.
Bardziej dosadnie odpowiedział prof. Ayala. - To co można zawrzeć w jednym zdaniu, albo w kilku, zazwyczaj nie jest warte badania - uznał.
XIII Krakowska Konferencja Metodologiczna odbyła się w Krakowie w dniach 18-19 maja.
Agnieszka Waś-Turecka