Gadzinowski: Jędruch i Długosz? Zaskakujące
Jestem zaskoczony (związkiem Jędrucha z Długoszem - przyp. RMF), choć kiedy się dowiedziałem szczegółów, moje zaskoczenie zaczęło mijać - mówi gość RMF Piotr Gadzinowski z SLD. Jednocześnie dodaje, że jeśli kampania SLD była finansowana przez szefa Colloseum "pod stołem", to czeka na wyjaśnienia.
Tomasz Skory: Czy pan zna pana Jędrucha z czasów, kiedy nie wisiał jeszcze na plakatach firmy Colloseum i nie oczekiwał na ekstradycję?
Piotr Gadzinowski: Nie kolegowałem się nigdy z Józefem Jędruchem.
Tomasz Skory: A z Henrykiem Długoszem i owszem.
Piotr Gadzinowski: Długosza - znam, Jędrucha chyba nawet nie spotkałem. Jędruch działał na Śląsku, ja działam w Warszawie. Polska to duży kraj.
Tomasz Skory: Ale pan nie jest zaskoczony tym związkiem pana Jędrucha z panem Długoszem?
Piotr Gadzinowski: Jestem zaskoczony, choć kiedy się dowiedziałem szczegółów moje zaskoczenie zaczęło mijać.
Tomasz Skory: Te szczegóły, to to, że szef Colloseum np. wspólnie ze skarbnikiem SLD mogli wymyślić skuteczny sposób na finansowanie kampanii zewnętrznej Sojuszu przed wyborami? Te banery ogromne. Tym pan nie jest zaskoczony?
Piotr Gadzinowski: Tym jestem zaskoczony, ale poczekajmy na więcej faktów. Z tego, co przeczytałem w gazetach, Jędruch twierdzi, że finansował kampanię wyborczą SLD. Sprawozdanie z kampanii wyborczej SLD było dokładnie prześwietlone i jeśli chodzi o kampanie wyborczą, to bardzo trudno ukryć jakieś nieprzewidywalna czy - jak to się elegancko mówi - lewe wydatki.
Tomasz Skory: Ale wg opisywanych przez prasę mechanizmów Jędruch wydał na reklamę Colloseum 1,6 mln złotych, ale tylko 600 tys. poszło na plakaty Colloseum; reszta poszła na sfinansowanie plakatów SLD. Tego nie ma w sprawozdaniu SLD, to dość naturalne, bo powinno być w sprawozdaniu Colloseum.
Piotr Gadzinowski: Nie. Wróćmy jeszcze raz. Kampania wyborcza jest bardzo wnikliwie kontrolowana i bardzo trudno - nie powiem nie da się, bo być może okaże się, że gdzieś tam dało się - ukryć wydatki, zwłaszcza wydatki tak duże. Wszystkie sprawozdania wyborcze były kontrolowane przez Państwową Komisję Wyborczą i - pewnie pan pamięta - PKW miała uwagi i niektóre sprawozdania zakwestionowała, a niektórych wręcz nie przyjęła.
Tomasz Skory: Ale jest też mowa o mniejszych wydatkach. Józef Jędruch twierdzi, że ma listę 21 posłów SLD i 7 z AWS-u - którzy nie weszli do Sejmu, więc ich sprawa traci na znaczeniu. 21 posłów SLD, których wybór sfinansowało Colloseum właśnie.
Piotr Gadzinowski: To jest ciekawe. Poczekajmy, aż pan Jędruch pokaże tę listę i zobaczymy, na ile jest to lista prawdziwa.
Tomasz Skory: Ale to by znaczył, że co 10 poseł SLD był wybrany bezprawnie.
Piotr Gadzinowski: Dlaczego bezprawnie. Poczekajmy i zobaczmy, czy to - po pierwsze - jest prawda, co to znaczy sfinansował.
Tomasz Skory: Przez 38 firm i ich pracowników przekazywał pieniądze.
Piotr Gadzinowski: Ale te pieniądze trzeba jakoś wydać. Powtarzam - kampania wyborcza jest transparentna, czyli przejrzysta, i kontrolowana. To nie jest tak, że za coś płacę i nie mam rachunków. Ja muszę mieć limity, ja mam limity na kampanię. Powtarzam wszystko jest możliwe, ale to wszystko trzeba sprawdzić. Na pewno biznesmeni przekazywali pieniądze legalnie - bo ja wiem o pieniądzach legalnych - kandydatom na posłów.
Tomasz Skory: A jeśli chodzi o podejrzenia o nielegalne finansowanie, rozumiem...
Piotr Gadzinowski: Ja od razu mogę powiedzieć, że nie cieszyłem się zaufanie, biznesmeni po prostu nie lubili mnie; może potraktowali mnie jako inwestycja chybiona albo taka się nie zwróci. Ale patrząc na kampanie - np. prezydenckie - widać było, że biznesmeni, jak to się elegancko mówi, obstawiali wszystkich kandydatów. Podobnie w wyborach parlamentarnych. Ja spotkałem takiego biznesmena, który twierdził, że jest to pewien rodzaj polisy na działalność - tzn. daję tym największym ugrupowaniom, które mają szansę. Tylko jest oczywiście kwestia, jak on daje. Jeśli daje wg prawa, czyli wpłaca jako osoba fizyczna, to wszystko jest w porządku.
Tomasz Skory: A jeśli pod stołem - to czekamy na wyjaśnienia.
Piotr Gadzinowski: Tak, jeśli pod stołem - to czekamy na wyjaśnienia.
Tomasz Skory: Dziękuję za rozmowę.