Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Dramatyczny apel żony zakładnika dżihadystów

Rinko Goto, żona przetrzymywanego przez dżihadystów zakładnika, po raz pierwszy publicznie zaapelowała o pomoc w uwolnieniu swojego ukochanego. Według ostatnich żądań terrorystów, los Kenjiego Goto uzależniony jest od tego, czy Jordania uwolni Sadżidę al-Riszawi.

Kenji Goto z fotografią Maaza al-Kassasbeha - jordańskiego pilota
Kenji Goto z fotografią Maaza al-Kassasbeha - jordańskiego pilota/AFP

Dżihadyści z żoną porwanego Japończyka kontaktują się drogą mailową. To oni zażądali, żeby upubliczniła ich konwersacje. Zagrozili, że jeśli Jordania nie wyda im Sadżidy al-Riszawi, zabiją jordańskiego pilota Maaza al-Kassasbeha, a "Kenji będzie następny".

"Boję się, że to ostatnia szansa dla mojego męża. Pozostało niewiele czasu, żeby uratować jego i porucznika al-Kassasbeha. Błagam rządy Jordanii i Japonii, żeby zrozumiały, że los tych mężczyzn spoczywa w ich rękach" - podkreśla Rinko Goto.

Żona japońskiego zakładnika Państwa Islamskiego w swoim apelu wyjaśniła, dlaczego dotąd nie występowała publicznie. "Chciałam chronić moje dzieci i rodzinę przed zainteresowaniem mediów, jakie sprawa mojego męża wywołała na świecie".

"Mamy z mężem dwie małe córeczki. Młodsza miała zaledwie trzy tygodnie, kiedy Kenji wyjechał. Mam nadzieję, że córki jeszcze będą mogły zobaczyć tatę. Potrzebują go. Mój mąż jest dobrym i uczciwym człowiekiem. Wyjechał do Syrii, żeby pokazać losy ofiar konfliktu" - dodaje Rinko Goto.

Dżihadyści zażądali wymiany jordańskiego pilota za Sadżidę al-Riszawi najpóźniej w czwartek przed zachodem słońca. Władze Jordanii zapowiedziały, że do wymiany nie dojdzie, dopóki nie otrzymają potwierdzenia, że mężczyzna żyje.

INTERIA.PL

Zobacz także