Projekt został nadzorowany i w znacznej części finansowany przez agencje – amerykańską
NASA we współpracy z europejską
ESA i kanadyjską
CSA.
Kosmiczny teleskop Jamesa Webba – budowa
Budowa kosmicznego teleskopu Jamesa Webba kosztowała ponad 10 mld dolarów.
Jest to teleskop o konstrukcji segmentowej, złożony z 18 mniejszych sześciokątnych elementów o średnicy 1,32 metra. Razem formują sześciokąt o rozpiętości 6,5 m i powierzchni zbierającej światło równej 25 mkw. Zwierciadła są wykonane z berylu i pokryte złotem oraz krzemionką. Pojedynczy element berylowy waży 20 kilogramów.
Teleskop Jamesa Webba wyposażony jest w cztery instrumenty, które mają obserwować kosmos w bliskiej i średniej podczerwieni (długości fal od 0,6 do 28,5 mikrometra, widmo widzialne kończy się na 0,7 um). Do nich należą:
- MIRI, przeznaczony do obserwacji w średniej podczerwieni i spektroskopii, wykorzystuje kriochłodziarkę, która obniży temperaturę instrumentu do -266 stopni C (NASA + ESA);
- NIRSpec, czyli spektrograf bliskiej podczerwieni zdolny do pomiarów takich parametrów jak temperatura, skład chemiczny, masa, nawet 200 obiektów (gwiazd, galaktyk) jednocześnie (ESA);
- NIRCam, kamera działająca w bliskiej podczerwieni, zaobserwuje najdalsze poznanych obiektów (które powstały w początkach Wszechświata), posłuży także do pozycjonowania teleskopu (NASA);
- NIRISS, spektrograf obrazujący, który skupi się na analizie własności atmosfer egzoplanet i precyzyjnym pozycjonowaniu (CSA).
Kosmiczny teleskop Jamesa Webba – położenie
Kosmiczny teleskop Webba został wystrzelony na pokładzie rakiety Ariane 5 pod koniec grudnia 2021 roku. Po miesiącu dotarł do miejsca docelowego – punktu L2 znanego również jako punkt libertacyjny. Jest on oddalony od Ziemi o około 1,5 mln km. Następuje tam równowaga sił grawitacyjnych i bezwładności. Kosmiczny teleskop Jamesa Webba nie pozostaje w spoczynku. Porusza się wokół punktu L2 oraz podróżuje wraz z Ziemią wokół Słońca.
Kosmiczny teleskop Jamesa Webba – cele
Teleskop Webba został zaprojektowany, by badać gwiazdy powstałe na samym początku Wszechświata. Chodzi o pozostałości po tzw. gwiazdach trzeciej populacji, które istniały jeszcze przed uformowaniem się galaktyk. Żyły relatywnie bardzo krótko, bo około miliona lat, jednak ich promieniowanie nadal rozchodzi się w przestrzeni kosmicznej. 11 i 12 lipca 2022 r. NASA opublikowała pierwsze zdjęcia zrobione przez teleskop.