- To jest żenujące, ludzie będą się bali wyjść z domu po zmroku! Pan prezydent niech obetnie sobie pensję, a nam włączy światło - komentują oburzeni mieszkańcy Mysłowic. Martwią się zwłaszcza o dzieci, które czasem wracają ze szkoły już po zapadnięciu ciemności. Piotr Glinkowski