Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Grozili księżom w internecie

Dwaj 15-letni gimnazjaliści, którzy na internetowej stronie parafii Świętej Rodziny w Tychach zamieścili wulgarne pogróżki skierowane do księży, poniosą konsekwencje - zapowiada "Dziennik Zachodni".

Wpis pojawił się w internecie 16 stycznia. Adresatem napisanych wulgarnym językiem pogróżek byli kapłani. Jak podaje gazeta księża potraktowali wpis poważnie i złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Wikary Robert Błotko tłumaczy, że przemilczanie zła jest grzechem i oznaczałoby przyzwolenie na jego popełnianie.

Policja szybko zlokalizowała komputer, na którym dokonano wpisu. Stał w Gimnazjum nr 10 w Zespole Szkół nr 1 w Tychach. Funkcjonariusze ustalili, która klasa miała lekcje w pracowni komputerowej w czasie, gdy dokonano wpisu na parafialnej stronie. Ustalenie autorów nie sprawiło żadnych kłopotów. Okazali się nimi dwaj 15-letni uczniowie III klasy gimnazjum. W czasie przesłuchania uczniowie przyznali się do winy.

Sprawę policja przekazała do Sądu Rejonowego w Tychach. - Na tym etapie trudno przewidywać, jakie konsekwencje ich czekają - przyznaje zastępca przewodniczącego wydziału rodzinnego Bogumiła Niemczyk. - Pod uwagę można brać np. upomnienie sądowe, nadzór kuratora, umieszczenie w ośrodku wychowawczym. Wszystko zależy od ustaleń, bo każdą tego typu sprawę bada się indywidualnie. Zastosowane środki mogą być różne w zależności od stopnia demoralizacji chłopców - wyjaśnia i dodaje, że przede wszystkim należy ocenić, czy był to wybryk, nieobyczajne zachowanie, czy też groźby karalne, których księża powinni się obawiać.

Dyrektor szkoły, do której chodzą chłopcy Grażyna Jurek nie zamierza tuszować sprawy. Ubolewa jednak, że w ogóle do niej doszło. Sprawę zamierza omówić z gronem pedagogicznym. Zapowiada jednak, że uczniowie będą mieli obniżone zachowanie. Mówi, że chłopcy są przerażeni. Tłumaczą, że miał to być tylko żart - czytamy w "Dzienniku Zachodnim".

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także