Film, zawierający wypowiedzi zwierzchników Kościołów chrześcijańskich, został wyemitowany w poniedziałek w Watykanie. Obejrzeli go uczestnicy synodu biskupów na temat nowej ewangelizacji. We wtorek zapis wywiadu z Benedyktem XVI rozpowszechniło watykańskie biuro prasowe. Papież podkreślił: "To oczywiste, że Europa także dzisiaj ma wielkie znaczenie zarówno ekonomiczne, jak i kulturowe i intelektualne i odpowiednio do tego znaczenia ma wielką odpowiedzialność". "Lecz Europa - dodał - musi wciąż odnaleźć swą pełną tożsamość, by móc wypowiadać się i działać zgodnie z tą odpowiedzialnością". "Problemem moim zdaniem nie są już różnice narodowe. Mamy do czynienia z różnorodnością, która nie przynosi już podziałów, Bogu dzięki. Narody pozostają, a w ich różnorodności kulturowej, ludzkiej i charakterologicznej tkwi bogactwo, które się uzupełnia i daje początek wielkiej symfonii kultur" - mówił Benedykt XVI. Wyraził opinię, że dzisiejsza Europa ma dwie dusze. Pierwsza z nich według papieża jest "abstrakcyjna, antyhistoryczna; chce dominować nad wszystkim, bo uważa, że jest ponad kulturami", i chce "wyemancypować się ze wszystkich tradycji i wartości kulturowych na rzecz abstrakcyjnego racjonalizmu". Przejawem takiego myślenia jest według papieża pierwszy wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który orzekł, że wieszanie krzyży we włoskich szkołach to naruszanie wolności religijnej uczniów. Ostatecznie wyrok ten został potem uchylony. Benedykt XVI podkreślił, że nie można żyć bez tradycji i historii. Druga europejska dusza - mówił - jest chrześcijańska, "otwiera się na wszystko, co jest rozsądne", i stworzyła "odwagę rozumu i wolność krytycznego myślenia". "Ale pozostaje ona związana z korzeniami, które dały początek tej Europie i zbudowały ją na wielkich wartościach, wielkiej intuicji, wizji wiary chrześcijańskiej" - oświadczył papież. Zauważył, że jeśli Stary Kontynent "wyemancypuje" się ze wszystkich kultur, nie będzie mógł prowadzić dialogu międzykulturowego. A warunkiem rozmowy z innymi jest "tożsamość historyczna i moralna" - dodał.