Leroy Merlin odciął ukraińskich pracowników od komunikacji korporacyjnej

Oprac.: Jolanta Kamińska
Francuska centrala Leroy Merlin odcięła ukraińskich pracowników od komunikacji korporacyjnej - poinformowała dyrektorka HR ukraińskiej filii sieci Ludmyła Dziuba. Jak dodała, utrudnia to niesienie pomocy potrzebującym i wspieranie obrońców najechanej przez Rosję Ukrainy.

Obecnie 800 pracowników Leroy Merlin Ukraina jest odciętych od wszelkiej komunikacji korporacyjnej firmy. W pewnym momencie nie mieliśmy możliwości niesienia pomocy humanitarnej i medycznej potrzebującym jej pracownikom - informowała Dziuba w adresowanym do kierownictwa firmy liście opublikowanym w zeszłym tygodniu na portalu LinkedIn.
Dodała, że odłączenie pracowników od systemów firmy utrudnia też wspieranie "wolontariuszy i obrońców Ukrainy".
"Prosimy o jak najszybsze przywrócenie firmowych środków komunikacji pracownikom. Nie pozwólcie, by śmiertelne niebezpieczeństwo dopadło bezradnych ludzi! Czy cyberbezpieczeństwo może być ważniejsze niż człowieczeństwo i życie pracowników?" - pytała Dziuba.
"Moja wiadomość stała się powszechnie znana, naszym pracownikom obiecano, że dostęp do kanałów komunikacyjnych firmy zostanie przywrócony 15 marca, ale tak się nie stało" - napisała Dziuba w niedzielę. Dodała, że Leroy Merlin stworzył za to osobny system komunikacji, przeznaczony dla ukraińskich pracowników, który jest jednak administrowany z centrali we Francji.
Pracownicy Leroy Merlin apelują o solidarność z Ukrainą
Dziuba przypomniała też, że pracownicy Leroy Merlin Ukraina zaapelowali do właściciela firmy, grupy Adeo, o solidarność z Ukrainą i zaprzestanie prowadzenia interesów z Rosją.
Leroy Merlin, podobnie jak sieć supermarketów Auchan i sklepów sportowych Decathlon (które tak jak grupa Adeo, są kontrolowane przez tego samego właściciela - holding należący do rodziny Mulliez) kontynuuje działalność na rosyjskim rynku, mimo wywołanej przez Moskwę wojny na Ukrainie, która skłoniło wiele innych firm do ograniczenia lub zaprzestania działalności w Rosji.
Tak Rosja niszczy Ukrainę. Zdjęcia satelitarne
Rosja zaatakowała Ukrainę i pustoszy jej terytorium. Rosyjskie bomby spadają na cywilów i ich domy. Niszczone są całe wsie i miasta. Już teraz straty szacuje są w dziesiątkach miliardów dolarów, a walki nadal trwają. - Nie odbudujemy kraju o własnych siłach - oświadczył minister infrastruktury Ukrainy Aleksander Kubrakow, dodając, że Ukraina liczy na pomoc z zagranicy. Maxar udostępnia zdjęcia satelitarne niszczonej przez Rosjan Ukrainy. Zestawiamy je z obrazami sprzed wojny.










W nocy z niedzieli na poniedziałek siły rosyjskie ostrzelały jedno z centrów handlowych w Kijowie, zabijając co najmniej osiem osób - informowała agencja Ukrinform.
W ataku zniszczono także sklep Leroy Merlin. "Cóż za ironia" - skomentowało tę informację ukraińskie rządowe Centrum Komunikacji Strategicznej na Twitterze.