W miejscowości Strobl w Austrii, w czasach pandemii koronawirusa właścicielka sklepu z żywnością ekologiczną i małej kawiarni podaje kawę i ciasto tylko osobom, które nie zostały zaszczepione. Ci, którzy są zaszczepieni, nie są obsługiwani - informuje telewizja ORF. ORF próbowała przeprowadzić wywiad z osobą prowadzącą kawiarnię. Kobieta nie chciała jednak rozmawiać. Politolog Reinhard Heinisch uważa ten przypadek za symptomatyczny dla rosnącej alienacji wielu ludzi od klasycznych systemów w polityce i służbie zdrowia. "To niebezpieczne" - Jest to oczywiście ogromne niebezpieczeństwo, ponieważ społeczeństwo - a w szczególności demokracja - kładzie nacisk na zgodę i legitymizację. A kiedy duża część społeczeństwa nie uznaje już danej instytucji za prawowitą, wówczas ludzie ci odłączają się od społeczeństwa - ostrzegał Heinisch. Jest to według ekspertów bardzo groźne - przede wszystkim dlatego, że społeczeństwo rozpada się na obozy, klasy wiekowe i edukacyjne. "Jest to o tyle niebezpieczne, że decyzje polityczne nie mają już wtedy legitymizacji. A jeśli już tego nie mają, to demokracja też już nie działa" - mówi cytowany przez ORF Heinisch. Pandemia i szczepienia dzielą społeczeństwo Silvia Traunwieser, profesor filozofii prawa na Uniwersytecie w Salzburgu, uważa, że "pandemia Covid-19 ze wszystkimi jej konsekwencjami dzieli społeczeństwo - ale nie tylko społeczeństwo. Wchodzi ona w znacznie mniejsze obszary - na przykład może prowadzić do konfliktów między pracownikami w firmach. Może nawet wywoływać konflikty w rodzinach lub powodować rozpad przyjaźni" - mówi Traunwieser. "Społeczność i osoby odpowiedzialne za turystykę w regionie Wolfgangsee dystansują się od kawiarni, w której obsługiwani są tylko niezaszczepieni" - informuje ORF. Czytaj też: Szczepienia a epidemia. Prof. Włodzimierz Gut: Na razie jesteśmy na zakręcie Izrael: Pół miliona obywateli przyjęło trzecią dawkę szczepienia