Ukraina: Krym to dopiero początek inwazji? Rosyjscy "turyści" robią rewolucję w Doniecku
Milicja ewakuowała separatystów zajmujących budynek administracji w Doniecku z powodu informacji o podłożonej minie - to wiadomość z ostatniej chwili podana przez "Ukraińską Prawdę". Od paru dni toczy się tam konflikt między ukraińską władzą a rosyjskimi separatystami o budynek lokalnej administracji.
Agencja Reuters podaje, że po ewakuacji nad budynkiem z powrotem zawisła ukraińska flaga.
Od paru dni trwa napięta sytuacja w Doniecku. W poniedziałek po wtargnięciu do sali obrad rady regionu grupa rosyjskich separatystów ogłosiła się legalną władzą w tym silnym ośrodku przemysłowym na wschodzie Ukrainy przy granicy z Rosją.
Była to reakcja na zdecydowaną deklarację lojalności wobec Ukrainy mieszkających tutaj oligarchów i objęciu przez właściciela klubu Metałurh Donieck Serhija Taruta stanowiska szefa obwodu.
Dzisiaj w rosyjskich mediach można zobaczyć materiały z wypowiedziami uważanego za przywódcę lokalnych separatystów Pawła Gubariewa, który wyjaśnia, jakie są jego cele.
"Następnym krokiem będzie przekonanie do przejścia na naszą stronę milicji, a potem więcej wolności dla regionu, czy to będzie federacja z Ukrainą, czy nowe państwo, czy część Rosji" - mówi Gubariew w rozmowie z "Russia Today", ukierunkowanej na sprzedawanie putinowskiej wizji świata anglojęzycznej stacji rosyjskiej.
Wśród jego kolegów, którzy weszli do budynków administracji, jest dużo "turystów" z Rosji - zauważa "The New York Times" w obszernym artykule na temat napiętej sytuacji wokół tego regionu Ukrainy.
Rozwiązania, o którym mówił Gubariew w rozmowie z "RT", że będzie to część Rosji, nie wyklucza prezydent Władimir Putin, który stwierdził wczoraj autorytarnie, że "jeśli we wschodnich regionach Ukrainy ‘zacznie się zamęt’, to Rosja pozostawia sobie prawo użycia wszelkich środków".
W kontekście niepotwierdzonych doniesień ukraińskich mediów z ostatnich dni o tym, że za rosyjską granicą koncentrują się siły wojskowe, staje się prawdopodobne, że Putin rozważa wariant wkroczenia do Ukrainy nie tylko od południowego wschodu (Krym), ale także od północy (Donieck, Charków).
Materiał wideo z poniedziałku: Rosyjscy separatyści szturmują budynek administracji w Doniecku: