Piotr Liroy-Marzec przestał być członkiem klubu Kukiz'15 w czerwcu br. Jako oficjalny powód wykluczenia wskazano jego rzekome kontakty z czyścicielami kamienic."Najbardziej bulwersujące są podejrzenia, udokumentowane podejrzeniami prasowymi, o uwikłaniu najbliższego otoczenia Piotra Liroya-Marca w procesy tzw. dzikiej reprywatyzacji w Warszawie" - napisali posłowie Kukiz'15 w oficjalnym oświadczeniu. Podpisał je m.in. poseł Jarosław Porwich. W odpowiedzi Liroy-Marzec złożył wniosek do marszałka Sejmu o uchylenie immunitetu Porwichowi. Wytoczył też dawnemu koledze pozew cywilny w sprawie pomówienia za pośrednictwem mediów. Według informacji "Rzeczpospolitej", 20 listopada Marek Kuchciński wydał decyzję o pozostawieniu wniosku bez biegu. Marszałek Sejmu miał najpierw zwrócić się do adwokata Liroya-Marca o uzupełnienie wniosku (m.in. wskazanie dokładnego miejsca i szczegółowych okoliczności popełnienia czynu przez Porwicha). Następnie Kuchciński uznał, że pismo zawiera kolejny błąd - zły przepis z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, który stanowił podstawę wniosku - czytamy w "Rzeczpospolitej". W efekcie Kuchciński całkowicie zamknął sprawę i stłumił kłótnię dawnych kolegów z Kukiz'15. Więcej w "Rzeczpospolitej".