O ataku na pilarzy poinformował Marcin Bobola z Prokuratury Rejonowej w Brzozowie, który rozmawiał z jednym z zaatakowanych mężczyzn. Wilki warczały, było niebezpiecznie - Według jego relacji dwa wilki zaatakowały go od przodu, a trzeci od tyłu. Na pomoc ruszył mu kolega. Mężczyźni włączyli piły spalinowe i odganiali się nimi od wilków. Całe zajście miało trwać kilkanaście minut. Zwierzęta, jak opowiadał jeden z mężczyzn, cały czas warczały, a całe zajście było naprawdę niebezpieczne - dodał prokurator. Ostatecznie mężczyznom nic się nie stało. Zdaniem Boboli taki atak wilków na ludzi jest nietypowy i bezprecedensowy. Zapowiedział, że ten incydent zostanie dokładnie zbadany, musi zostać wyjaśnione m.in. to, czy rzeczywiście były to wilki. Zagryzione zwierzęta Prokurator przyznał, że otrzymał już sygnały dotyczące watahy wilków, która nie boi się ludzi. Dodał, że w ostatnim czasie jest wiele informacji o tym, że w okolicach Brzozowa znajdywane są zagryzione psy i inne domowe zwierzęta. - Sytuacja wygląda na dość dramatyczną i wymaga szybkiej reakcji - powiedział Bobola. Sprawą ma zająć się policja.