Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Zanim śmieci przesłonią nam niebo...

- "Kosmiczne śmieci" mogą zasłonić niebo za 50-100 lat. Na orbicie trudno będzie umieszczać kolejne satelity - ocenia prof. Jerzy Kreiner, astronom z Akademii Padagogicznej w Krakowie.

Póki co w kosmosie miejsca nie brakuje, ale grozi nam , że "kosmiczne śmieci" przesłonią Słońce. Chodzi przede wszystkim o nieczynne satelity oraz ich elementy. - Spośród ponad 5 tys. wysłanych w niebo satelitów, ok. 2,4 tys. ciągle lata, z czego czynnych jest ok. 600 - twierdzi prof. Kreiner.

Oprócz satelitów kosmos zaśmiecają m.in. tysiące części satelitów i rakiet, resztki jądrowego paliwa, cząsteczki spalin, odpryski farby i drobne pyłki. Są też śmieci bardziej prozaiczne. Wg profesora, z samej stacji orbitalnej MIR w przestrzeń kosmiczną trafiło ok. 200 worków z różnymi odpadkami.

"Kosmiczne śmieci", nawet niewielkie, w przypadku zderzenia np. z czynnym satelitą telekomunikacyjnym, mogą powodować jego uszkodzenie. Jeżeli będzie ich przybywać, zwiększy się ryzyko uszkodzenia satelity już w momencie umieszczania go na orbicie.

Wg prof. Kreinera, śmieci znajdujące się na niskich orbitach stopniowo znajdują się coraz niżej, aż wreszcie spalają się w atmosferze. Jednak satelity umieszczone na najwyższych orbitach (np. 36 tys. km), m.in. te umożliwiające przekaz telewizyjny, mogą nigdy nie ulec spaleniu.

Zaśmiecenie nieba utrudnia pracę astronomom. Inne czynniki utrudniające obserwację to m.in. tzw. rozświetlenie nocnego nieba oraz szumy radiowe, zakłócające "wychwytywanie" informacji z kosmosu na drodze radiowej.

- W miastach, rozświetlonych latarniami coraz trudniej zobaczyć nawet kilka gwiazd przy bezchmurnym niebie. Rozświetlenie nieba jest tak duże, że staje się ono szare i ciemne, praktycznie nie widać na nim gwiazd - mówił profesor.

Inaczej jest w górach, gdzie często lokowane są obserwatoria. Prof. Kreiner kieruje jedynym w Polsce górskim obserwatorium astronomicznym w Gorcach, należącym do krakowskiej Akademii Pedagogicznej. Profesor przewodniczył Komitetowi głównemu 44. Olimpiady Astronomicznej, rozstrzygniętej dziś Chorzowie.

RMF

Zobacz także