Populacja pszczół na wschodnim wybrzeżu i w Teksasie zmniejszyła się o blisko 70 proc.. Owady w tajemniczy sposób znikają w 22 stanach. Każdej zimy ginie do 20 proc. kolonii, ale mieści się to w dopuszczalnych granicach. Najbardziej zadziwiający jest fakt, że żadna martwa pszczoła nie została znaleziona w pobliżu ula. - Około 40 proc. mojej dwutysięcznej kolonii wymarło i był to największy zimowy pomór, z jakim się do tej pory spotkałem od 30 lat hodowania pszczół- wspomina Gene Brandi z Kalifornijskiego Stowarzyszenia Hodowców Pszczół. Sytuacja jest na tyle poważna, że hodowcy zwrócą się do rządu z prośbą o pomoc. Pszczoły zapylają około 90 gatunków roślin- w szczególności drzewa owocowe. Od 1980 roku populacja tych owadów stale maleje. Może to być spowodowane tym, że w rolnictwie używa się coraz więcej pestycydów, które są dla pszczół trujące.