Rozszyfrowana superbakteria
Niezwykła zmienność genetyczna mikrobów powodujących zakażenia szpitalne sprawia, że zawodzą najczęściej stosowane antybiotyki - informuje "Rzeczpospolita".
Obecność odpornych na leki szczepów bakterii w szpitalach staje się jednym z najważniejszym problemów opieki zdrowotnej na całym świecie - czytamy w dzienniku. Im skuteczniejszymi antybiotykami dysponujemy, tym groźniejsze są te drobnoustroje, które przetrwają leczenie. Do najniebezpieczniejszych należą odporne na antybiotyki gronkowce (tzw. MRSA) oraz Clostridium difficile, odpowiadające za większość infekcji przewodu pokarmowego.
Naukowcom udało się odkryć dlaczego tak szybko te bakterie uodporniają się na leki. Okazuje się, że potrafią one bardzo szybko zmieniać swoją strukturę genetyczną. - Ich genom jest bardzo płynny - powiedział dr Mohammed Sebaihia z Sanger Institute. - Ponad 10 proc. garnituru genetycznego to elementy mobilne, sekwencje genów, które bardzo łatwo przenoszą się między różnymi organizmami.To właśnie w taki sposób mikroby te uzyskują geny, które czynią z nich tak efektywne patogeny. Te "pożyczone" od innych bakterii geny odpowiadają m.in. za odporność na antybiotyki oraz zdolność przetrwania w ludzkim układzie pokarmowym - wyjaśnił dr Sebaihia.
Jak informuje "Rz" w ciągu zaledwie kilku lat Clostridium difficile stały się główną przyczyną zakażeń szpitalnych, prześcignęły w tej "konkurencji" nawet gronkowce. W łagodnej postaci infekcja prowadzi do biegunki, w najcięższych przypadkach dochodzi do tzw. rzekomobłoniastego zapalenia jelita grubego.