Kosmiczny przypadek Tity
Pierwszy kosmiczny turysta - milioner Dennis Tito musiał zaakceptować specjalny kodeks postępowania podczas lotu i pobytu na międzynarodowej stacji kosmicznej ALFA. Zobowiązał się tym samym, że zapłaci za wszystko, co ewentualnie uszkodzi i że nie będzie przeszkadzał załodze w pracy. Przy okazji Amerykanie i Rosjanie uzgodnili, że sprawa Tity już się nie powtórzy.
Od tej pory żaden z partnerów nie będzie zabierał na stację orbitalną osób, które nie mają potrzebnych kwalifikacji. Za podróż w kosmos Tito zapłacił władzom w Moskwie 20 milionów dolarów. Początkowo miał lecieć na rosyjską stację MIR, ale zanim ukończył szkolenie dla kosmonautów, zapadła decyzja o likwidacji stacji. Od tamtego czasu Rosjanie forsowali pomysł, by Tito poleciał na ALFĘ. Start rosyjskiej rakiety z Titą i dwoma kosmonautami zaplanowany jest na sobotę.