Okazuje się, że to, czy w dzieciństwie oglądaliśmy dużo czarno-białych filmów lub dobranocek wpływa na to, czy teraz śnimy w czerni i bieli czy w kolorze. Przekonuje o tym analiza badań nad snem, które prowadzono w USA od niemal stu lat. Do lat 60. ubiegłego wieku badani przeważnie twierdzili, że mają czarno-białe sny. Potem, ponad 80 proc. badanych utrzymywało, że śnią kolorowo. Ta zmiana zgadzała się mniej więcej z czasem, kiedy na świecie pojawiły się kolorowe telewizory. Jednak dopiero teraz brytyjskim naukowcom udało się pokazać, że dla wyników ówczesnych badań nie miały znaczenia inne czynniki. To zdaje się wyjaśniać czemu wielbiciele pszczółki Mai mają teraz znacznie bardziej kolorowe noce niż fani Jacka i Agatki.