Obydwa obiekty zwykle poruszają się po zupełnie innych orbitach, dziś jednak zbliżą się do siebie. Zgodnie z przyjętymi zasadami bezpieczeństwa, nic niepożądanego nie powinno przelatywać bliżej niż 30 km w poziomie i 2 km w pionie od ISS. Sześcienny, ważący 30 kg satelita mógłby znaleźć się blisko tej granicy i dlatego - odpalone o 18.50 czasu warszawskiego - silniki stacji podniosą ją o niespełna 2 km. Będzie to już szósty podobny manewr w 4-letniej historii ISS. Do ostatniego doszło nieco ponad rok temu. Początkowo NASA przewidywała, że takie manewry trzeba będzie wykonywać średnio 2 razy w roku.