Pytania te nurtowały filozofów moralności od czasów starożytnych i były impulsem do tworzenia - nieraz bardzo skomplikowanych - systemów etycznych. Czy moralność musi pozostać jednak domeną filozoficznych spekulacji? Trudno odpowiedzieć na to pytanie jednoznacznie, jednak faktem jest, że nauki przyrodnicze mają również coś do powiedzenia w tej kwestii. W szczególności pomocne okazać mogą się badania oparte na darwinowskiej teorii ewolucji. Najważniejszym celem teorii sformułowanej przez Karola Darwina było wytłumaczenie różnorodności życia na Ziemi oraz pochodzenia wszystkich organizmów od wspólnego przodka. W opublikowanym w 1859 dziele "O powstawaniu gatunków" i późniejszym o 12 lat "O pochodzeniu człowieka" Darwin opisał działanie podstawowych mechanizmów ewolucyjnych. Choć nie znał on zasad dziedziczenia i genetyki we współczesnym znaczeniu, zdołał trafnie rozpoznać fundamentalne mechanizmy, które odgrywają kluczową rolę w procesie specjacji - wyłaniania się nowych gatunków. Są to dobór naturalny i dobór płciowy. Czemu rajskie ptaki są naprawdę rajskie Mechanizmy doboru naturalnego i doboru płciowego określane są jako selekcyjne. Nie jest to określenie przypadkowe. Zmienność organizmów możliwa jest dzięki temu, że zdarzają się przypadkowe "pomyłki" w replikacji DNA. Gdyby nie te "pomyłki", wszystkie organizmy - o ile w ogóle mogłyby istnieć - byłyby jednakowe. W języku teorii ewolucji "pomyłki" te określane są jako mutacje. Problem w tym, że większość mutacji jest szkodliwa. Jednakże nieliczne mutacje, które sprzyjają rozrodowi i przeżyciu, podtrzymywane są przez dobór naturalny i dobór płciowy. Dzięki mechanizmom dziedziczenia cechy te przekazywane są kolejnym pokoleniom. Czym dobór naturalny różni się od doboru płciowego? Dobór naturalny wybiera te cechy, które są korzystne ze względu na przystosowanie do środowiska, natomiast dobór płciowy - cechy, które zwiększają atrakcyjność dla płci przeciwnej. Zakresy działania obydwu typów doboru są przedmiotem akademickich dyskusji pomiędzy biologami i filozofami, jednak zaryzykować można uproszczenie, że dobór naturalny sprzyja przeżyciu organizmu, natomiast dobór płciowy, jego zdolności do wydania potomstwa. Co więcej, cechy faworyzowane przez dobór płciowy - takie jak np. jaskrawe upierzenie skrzydeł czy też ozdobny ogon pawia - mogą wcale nie sprzyjać długości przeżycia, ponieważ narażają posiadające je osobniki na łatwiejsze wytropienie i atak ze strony naturalnych wrogów. Cechy te pełnią jednak rolę "ozdób godowych", bez których pozostawienie potomstwa byłoby znacznie mniej prawdopodobne. Samolubne geny w służbie krewnym Pozostawienie potomstwa oznacza powielenie części własnych genów. Umożliwienie przetrwania genom - mówi się wręcz o zapewnieniu im nieśmiertelności - jest jednym najistotniejszych celów wszystkich organizmów żywych. Od tego założenia wyszedł Richard Dawkins, który stwierdził, że organizmy są jedynie "wehikułami" służącymi do transportu genów. Zdaniem Dawkinsa, dobór naturalny i płciowy działają właśnie na poziomie genów. Perspektywa ta określana jest przez niego jako "Samolubny gen" (taki też tytuł nosi jedna z jego najważniejszych książek). To, że geny są samolubne, czyli dążą do przetrwania za wszelką cenę, nie znaczy jednak, że "my" - czyli organizmy, które je przenoszą, również jesteśmy "samolubni" w potocznym tego słowa znaczeniu. Co więcej, jednym z najciekawszych odkryć poczynionych w ramach nauk ewolucyjnych jest stwierdzenie, że bycie altruistą wobec krewnych, przyjaciół i innych, sprzyja działaniu samolubnych genów. W ten właśnie sposób docieramy w końcu do tego, co ewolucjoniści mają do powiedzenia na temat moralności. Materiał udostępniony dzięki uprzejmości Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych