Czy biorąc prozac ryzykujemy nowotwór mózgu?
Prozac i pochodne antydepresanty mogą teoretycznie zwiększać ryzyko nowotworu mózgu przez powstrzymywanie wrodzonych zdolności organizmu od niszczenia komórek rakowych - powiedzieli dziś brytyjscy naukowcy.
Prof. John Gordon z uniwersytetu w Birmingham uważa, że prozac i jemu podobne medykamenty przyczyniły się do występowania pewnego typu nowotworu - Burkitta (węzły chłonne).
Mimo, że nie ma jeszcze dowodu pochodzącego z prób klinicznych dokonywanych na ludziach, to jednak odkrycie to spowoduje kontrowersje wokół tak szerokiego użycia antydepresantów, które znajdują się na rynku od lat 80.
Antydepresantów używają miliony ludzi dotkniętych depresją na całym świecie.
Gordon, który swe spostrzeżenia opublikował w internetowym wydaniu pisma Blood, powiedział, że serotonina była czynnikiem kluczowym w stymulowaniu "samobójczego" procesu komórek nowotworowych. Medykamenty takie jak prozac koncernu Eli Lilly and Co's, paxil Glaxo SmithKline Plc's czy celexa Lundbeck's, wydają się blokować te akcje - dodaje Gordon.
Rzecznicy światowych koncernów farmaceutycznych zwracają uwagę na brak dowodów na potwierdzenie tezy Gordona i mówią, iż za takie wyniki badań odpowiedzialne mogą być zbyt wysokie dawki, jakich Gordon używał do eksperymentów.
Paxil, znany również pod nazwą seroxat, wyprzedził poziom sprzedaży prozaku, osiągając ją w zeszłym roku na poziomie 1,86 mld funtów.
INTERIA.PL/Reuters