Brak kontaktu z Beagle-2
Pierwsza próba nawiązania kontaktu z lądownikiem Beagle-2, który nad ranem miał wylądować na Marsie nie powiodła się. Europejczycy liczyli, że sygnał odbierze znajdująca się w pobliżu Czerwonej Planety amerykańska sonda Mars Odyssey.
Na razie nie wiadomo, dlaczego kontakt z lądownikiem nie został nawiązany. Ekipa europejskich naukowców kierująca misją przyznaje, że jest to pewne rozczarowanie, ale podkreśla jednocześnie, że to jeszcze "nie koniec świata" i absolutnie nie można uznać lądownika za stracony.
Jeszcze dziś zostanie podjęta kolejna próba. Późnym wieczorem sygnał Beagle'a może zostać odebrany przez brytyjski radioteleskop Jordell Bank.
Beagle-2 zawiera skomplikowaną aparaturę badawczą zaprojektowaną w różnych ośrodkach naukowych Europy. Lądownik jest dziełem Brytyjczyków i oni najbardziej drżą o jego los.
Beagle-2 będzie na Marsie szukał śladów życia oraz wody pod powierzchnią planety. O szczegółach misji posłuchaj w relacji korespondenta RMF Bogdana Frymorgena: