Tragiczny wypadek i śmierć 14-latka w Warszawie. Policja zatrzymała kierowcę
Warszawscy policjanci zatrzymali kierowcę podejrzanego o potrącenie na przejściu dla pieszych w Warszawie 14-letniego chłopca. Mężczyzna w chwili zatrzymania był pod wpływem alkoholu. Z medialnych doniesień wynika, że 43-latek był wielokrotnie notowany, miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów, a w 2023 roku zatrzymano mu prawo jazdy. Do wypadku doszło w piątek. W sobotę poinformowano, że ranny nastolatek zmarł w szpitalu.
"Policjanci z warszawskiej Woli zatrzymali wczoraj (w sobotę - red.) późnym wieczorem osobę podejrzaną o śmiertelne potrącenie chłopca w obrębie przejścia dla pieszych w Warszawie przy ulicy Jana Kazimierza. Sprawca wypadku uciekł, a 14-latek zmarł w szpitalu na skutek odniesionych obrażeń" - przekazała Komenda Stołeczna Policji w komunikacie.
Warszawa: Potrącił 14-letniego chłopca i uciekł. Kierowca zatrzymany
Policja od piątku prowadziła poszukiwania kierowcy busa, który tego dnia po godz. 17 na oznakowanym przejściu dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej potrącił 14-letniego chłopca. Sprawca nie udzielił ofierze pomocy i uciekł z miejsca wypadku. Nastolatek w stanie krytycznym trafił do szpitala. Jak poinformowano w sobotę, jego życia nie udało się uratować.
"Dzięki zaangażowaniu wszystkich dostępnych środków technicznych i operacyjnych ustalono, że sprawca świadczy pracę na rzecz jednej z firm kurierskich, działających na terenie Warszawy. To z kolei pozwoliło na ustalenie pojazdu, zlokalizowanie miejsca jego postoju, jak również ustalenia osoby kierującej tym samochodem w czasie zdarzenia" - poinformowała stołeczna policja.
Mężczyzna w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Wcześniej stracił prawo jazdy
W chwili zatrzymania 43-latek był nietrzeźwy, miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Jego pojazd został zabezpieczony do szczegółowych oględzin.
Według nieoficjalnych ustaleń RMF FM zatrzymany mężczyzna był wielokrotnie notowany, miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów, a w 2023 roku zatrzymano mu prawo jazdy.
Warszawska policja zaznacza, że "zaraz po wypadku ogłoszono alarm dla całego stanu komendy na warszawskiej Woli a w penetrację za sprawcą potrącenia skierowano dodatkowe patrole".
"W toku dalszych czynności zabezpieczono i przeanalizowano kilkadziesiąt nagrań z monitoringów, z różnych kamer samochodowych, miejskich i tych administrowanych przez wspólnoty mieszkaniowe oraz osoby fizyczne. W ramach czynności operacyjnych ustalono także kilkadziesiąt pojazdów, które mogły potencjalnie brać udział w tym zdarzeniu" - czytamy w komunikacie.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!