Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach Krystyna Gołąbek poinformowała w sobotę, że trwają czynności sprawdzające, czy wypadek został spowodowany z winy kierowcy, czy być może doszło do nagłej awarii pojazdu. Wypadek w Sokołowie Podlaskim. Są zarzuty dla kierowcy Wieczorem rzeczniczka przekazała, że wykonane przez śledczych czynności dowodowe dostarczyły podstaw do postawienia kierowcy autobusu zarzutu spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 8. - Kierowca autobusu jest podejrzany o nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym poprzez niedostateczne obserwowanie przejścia dla pieszych i niepodjęcie na czas manewru hamowania, co skutkowało najechaniem pojazdem na kobietę i dwoje dzieci - powiedziała prokurator. 54-letni kierowca nie przyznał się do winy, złożył krótkie wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawnia. Wobec mężczyzny zastosowany został środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. W sobotę dokonano także wstępnych oględzin autobusu. Śledczy biorą pod uwagę, że pojazd mógł być niesprawny w chwili zdarzenia. - Wersja o ewentualnej awarii systemu hamulcowego będzie musiała być zweryfikowana przez biegłego - zapowiedziała prok. Gołąbek. 54-letni kierowca autobusu w chwili wypadku był trzeźwy. Sokołów Podlaski: Tragedia na pasach. Nie żyje sześciolatka Do tragicznego wydarzenia doszło w piątek około godz. 15:30 na ul. Wolności w Sokołowie Podlaskim (woj. mazowieckie). Autobus relacji Warszawa - Sokołów podlaski potrącił kobietę i dziewczynki w wieku sześciu i pięciu lat. - W wyniku zderzenia z autobusem sześcioletnia dziewczynka zmarła na miejscu - przekazała w rozmowie z Interią st. sierż. Aleksandra Borowska z Komendy Powiatowej Policji w Sokołowie Podlaskim. Ciotka dziewczynek wraz z pięciolatką trafiły do szpitala.