Są jednak i tacy, których widok turystów nie cieszy, a wręcz działa im na nerwy, bo bezkarnie naruszają ich własność - pisze "Gazeta Krakowska". Szlak turystyczny prowadzący z Rzyk Jagódek na Groń Jana Pawła II znajdujący się tuż pod Leskowcem w Beskidzie Małym, będzie zamknięty. Jak się okazało, biegnie on w dużej części po prywatnych działkach. Samowola turystów, którzy chodzą na skróty i rozdeptują tym samym prywatne łąki i lasy, doprowadziła do tego, iż właściciele zaczęli po cichu się skarżyć na spacerowiczów. Swoich praw do własności nie boi się jednak głośno i otwarcie domagać Marianna Gałuszka, mieszkanka Tarnawy Górnej. Za pośrednictwem adwokata złożyła pismo do biura Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego Oddział Ziemia Wadowicka, w którym domaga się zmiany przebiegu szlaku biegnącego z Rzyk Jagódek przez las w Ponikwi na Groń Jana Pawła II, tak by omijał znajdującą się tam jej prywatną parcelę. Zażądała, żeby znaki turystyczne i kierunkowskazy usunięto, a z map i przewodników wykreślono informacje o biegnącym po jej działce szlaku. Wszystko wskazuje na to, że jeden z najbardziej popularnych szlaków prowadzących na Groń Jana Pawła II będzie zamknięty, ponieważ, jak się dowiedziała "Gazeta Krakowska", właścicielka może go swobodnie zagrodzić.