Sąd ma do rozpatrzenia dwie skargi. Obie złożyły mieszkanki miasta. W pierwszej mowa jest o tym, że uchwalając antysmogowe przepisy, małopolski sejmik poszedł na łatwiznę. "Należało wziąć pod uwagę inne rozwiązania albo wprowadzić dłuższy okres dostosowawczy do bardzo restrykcyjnych przepisów" - powiedział gazecie Mateusz Hańderek z Kancelarii Marekwia & Pławny, reprezentującej krakowiankę chcącą uchylenia zakazu dla węgla. Według niej uchwała preferuje ludzi bogatszych, których stać na wymianę instalacji grzewczej. Uchylenia uchwały sejmiku domaga się także druga skarżąca, ale z zupełnie innych powodów. "Jestem za zakazem palenia węglem, lecz dla wszystkich. Ten przyjęty przez sejmik nie obejmuje kominków" - twierdzi Elżbieta Liguzińska. Jej zdaniem sąd powinien uchylić nieprecyzyjną uchwałę sejmiku, by potem można było podjąć nową, bardziej restrykcyjną niż obecnie obowiązująca. Werdykt WSA w tej sprawie może zapaść najwcześniej za kilka tygodni.