Lewczuk posłem-milczkiem
Do grona największych leni wśród polskich posłów należy poseł Ziemi Chełmskiej Henryk Lewczuk (80 lat) ROP - podaje za dziennikiem Fakt najnowszy numer Tygodnika Chełmskiego.
Tuż za nim plasuje się Maciej Płażyński (niezrzeszony) oraz Bronisław Cieślak z (SLD). Henryk Lewczuk, podobnie jak jego koledzy z sejmowej ławy, podczas trwania kadencji ani razu nie zabrał głosu, uczestnicząc w obradach sejmowych. Nie splamił się też ani jedną interpelacją, oświadczeniem czy też zwykłym zapytaniem.
Poseł-milczek nic jednak sobie z tego nie robi i jak gdyby nigdy nic kasuje miesiąc w miesiąc ponad 11 tysięcy zł oraz drugie tyle na biuro poselskie.