Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. W trakcie nocnego obchodu budynków firmy dwaj pracownicy poczuli zapach benzyny. W jednym z pomieszczeń zauważyli bałagan, stwierdzili zapach benzyny i pojawiający się ogień. Szybko wezwana straż pożarna uratowała większość mienia magazynów meblowego i z tkaninami. Niestety jeden z pracowników został przewieziony do szpitala z objawami zatrucia tlenkiem węgla. W trakcie oględzin znaleziono 20 litrowe pojemniki z łatwopalnym płynem, butelki i nasączone szmaty a w podłodze wywiercone otwory, przez które lał się płyn do pomieszczeń magazynowych oraz wyłamane drzwi od klatki schodowej. Wstępne straty oszacowano na ponad 200 tys. zł. Po przeanalizowaniu zeznań świadków i wyników oględzin podjęto decyzję o przedstawieniu zarzutów właścicielowi nowo otwartej hurtowni. Niewykluczone, że podejrzany zainscenizował całe zdarzenie w zamiarze wyłudzenia wysokiego odszkodowania. Firma ubezpieczona była bowiem na 200.tys zł. Teraz podpalaczowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności.