Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Żołnierzy atakuje grzybica

Zagrzybione prysznice i ściany, wilgotne i śmierdzące buty, których nie ma gdzie suszyć, kąpiele tylko raz na tydzień - w takich warunkach trudno uniknąć choroby. W polskiej armii szerzy się grzybica - pisze "Dziennik".

/RMF

Najnowszy raport o stanie sanitarnym jednostek nie pozostawia złudzeń: żołnierze zgłosili ponad 2,5 tysiąca takich zachorowań, a 242 z nich miało świerzb. Choroby skóry to po grypie i przeziębieniach największa plaga w armii.

Prysznice w koszarach 1. Warszawskiej Brygady Pancernej w Wesołej dosłownie porośnięte są grzybem, zasłonki są śliskie i mają taki sam szarobrunatny nalot jak ściany - nie dezynfekowano ich od miesięcy. Brodziki nie są lepsze. Bez klapek i maści przeciwgrzybicznej lepiej tam nie wchodzić. W łazienkach i pokojach nie ma nawet gniazdek elektrycznych, aby można się było ogolić elektryczną maszynką. Brygada z Wesołej jest w czołówce tych jednostek, którym wojskowi inspektorzy wytknęli najwięcej zaniedbań sanitarnych - informuje gazeta.

W takich warunkach nietrudno o choroby. Z przygotowanego w zeszłym roku raportu podsumowującego przegląd sanitarny jednostek wynika, że w polskim wojsku odnotowano w sumie 2,5 tys. zachorowań na grzybicę i 242 przypadki świerzbu.

"W części obiektów proces dekapitalizacji jest bardzo zaawansowany i mimo doraźnych starań nie można w nich utrzymać stanu sanitarno-higienicznego na zadowalajaącym poziomie" - czytamy w raporcie do którego dotarł "Dziennik".

Najgorzej jest w sanitariatach, gdzie "do postępującej dekapitalizacji dołącza dodatkowo nieszczelność systemów wodno- kanalizacyjnych, w tym zniszczona armatura i elementy ceramiczne, oraz mało wydajna wentylacja grawitacyjna, co powoduje, że w gwałtownym tempie postępuje zagrzybienie ścian i stropów" - alarmują inspektorzy.

Według kontrolerów niektóre pomieszczenia wcale nie są dezynfekowane lub są odkażane sporadycznie. Powód? Brak pieniędzy na środki sanitarne i niedbałość służb dyżurnych o bieżącą czystość.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także