Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Znany psycholog oskarżony

Prokuratura postawiła dziś zarzuty znanemu psychologowi, Andrzejowi S. Sprawa wiąże się m.in. z pornografią dziecięcą. Jak nieoficjalnie wiadomo, sąd pozytywnie rozpatrzył wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.

/Archiwum

Zastępująca szefa mokotowskiej prokuratury Anna Marcikowska nie chciała ujawnić szczegółów związanych z zarzutami. Powiedziała jedynie, że dotyczą one przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności (rozdział 25 kodeksu karnego).

Rozdział ten, oprócz kar za gwałt, zawiera także kary za doprowadzenie małoletniego poniżej lat 15 do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej oraz za utrwalenie treści pornograficznej z udziałem takiej osoby (kary od roku do 10 lat więzienia).

W niedzielę w okolicach domu mężczyzny znaleziono materiały pornograficzne, zawierające między innymi pornografię dziecięcą - kilkaset zdjęć leżało obok śmietnika przy ul. Racławickiej. Policję o znalezisku poinformował anonimowy rozmówca, który zadzwonił do stołecznej komendy.

W czasie, kiedy policjanci zajmowali się znaleziskiem, na miejscu pojawił się mężczyzna, który zaczął przyglądać się ich pracy. Według jednego z policjantów, wyglądał identycznie, jak człowiek na niektórych zdjęciach. Po wylegitymowaniu okazało się, że to znany warszawski psycholog, wielokrotnie występujący w mediach, autor poradników psychologicznych. Zajmował się też terapią dziecięcą.

Jak informuje "Gazeta Wyborcza", psycholog był przesłuchiwany cały wczorajszy wieczór. Miał tłumaczyć, że zdjęcia były mu potrzebne do pracy naukowej. Nie ma go na zdjęciach z pornografią dziecięcą; na jednym z nich widać podobno jego rękę, która jest charakterystyczna ze względu na znamię - pisze dziennik.

Policja na razie nie chce ujawniać szczegółów sprawy. - Mogę jedynie powiedzieć, że prowadzimy postępowanie w sprawie znalezienia zdjęć - powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji nadkom. Mariusz Sokołowski. Dodał, że w związku ze zdjęciami prowadzone są także "czynności policyjne z jedną osobą".

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także