Ziobro szuka pieniędzy po przegranym procesie
Wyrok sądu nakazujący Zbigniewowi Ziobro przeprosić doktora Mirosława G. w telewizjach, może doprowadzić polityka PiS do bankructwa - akcentuje "Dziennik".
Wykupienie spotów to koszt nawet pół miliona złotych. - Zarabiam około 6,5 tysiąca. Chyba będę musiał sprzedać mieszkanie - mówi gazecie Ziobro.
W rozmowie z "Dziennikiem" były minister sprawiedliwości przyznał, że zastanawia się nad celem wspomnianego orzeczenia sądu. - Zasądzenie takiej sumy tak naprawdę oznacza przecież orzeczenie wobec mnie konfiskaty majątku i zabranie dorobku całego życia - twierdzi Ziobro.
Rozmówca gazety deklaruje, że nie jest człowiekiem specjalnie zamożnym. Zarabia na rękę około 6,5 tysiąca złotych. Nie ma odłożonych takich pieniędzy. - A przecież dla sądu było jasne, że informacja o wyroku w pierwszej i drugiej instancji zostanie podana przez wszystkie media, więc także telewizje i dotrze do zainteresowanych - żali się były minister.
Cały wywiad ze Zbigniewem Ziobro w piątkowym "Dzienniku".
INTERIA.PL/PAP