Zima zaatakowała
Sypiący śnieg i temperatury poniżej zera spowodowały, że w Nowy Rok pogorszyły się warunki jazdy. Najbardziej sypie w południowo-wschodniej Polsce. Drogi są śliskie, na jezdni leży śnieg lub gruba warstwa pośniegowego błota.
Nowy Rok niezbyt łaskawie przywitał kierowców szczególnie na Śląsku. Z powodu intensywnych opadów śniegu warunki na drogach są fatalne. Śnieg od kilku godzin pada nieprzerwanie. Główne trasy do Warszawy, na Podbeskidzie, Wrocławia i do Krakowa całkowicie pokryte są błotem pośniegowym.
Zima powróciła także na Podkarpacie. Warunki jazdy są trudne, ale drogowcy zapewniają jednak, że wszystkie trasy są przejezdne. Na międzynarodowej drodze E-4 (Kraków - przejście graniczne z Ukrainą w Medyce), na odcinku Ropczyce-Rzeszów i w okolicach Przeworska występuje cienka warstwa błota pośniegowego. Sypiący śnieg, miejscami intensywnie, może utrudniać widoczność i jazdę.
Najtrudniejsza sytuacja panuje na drogach wojewódzkich i powiatowych w rejonie górzystym - w okolicach Ustrzyk Dolnych, Rymanowa i Jasła. Tam ze względu na rozjeżdżony śnieg i błoto należy zachować szczególną ostrożność. Drogowcy uspokajają, że na wszystkich trasach pracują piaskarki. I jeszcze przypomnienie: do godz. 22 obowiązuje zakaz poruszania się po polskich drogach tirów i ciężarówek o masie całkowitej powyżej 12 ton.
W ciągu dnia spodziewane są, głównie na południowym wschodzie opady śniegu, a temperatura wyniesie od minus 3 do 0 stopni C. Dlatego na drogach w rejonach opadów oraz na mostach i wiaduktach, w lasach, terenach górzystych i okolicach zbiorników wodnych może być okresowo ślisko. Drogowcy apelują w związku z tym do kierowców o ostrożną i rozważną jazdę.
RMF/PAP