Zginął pod ziemią
Jeden górnik zginął, a dwóch zostało rannych w wypadku w kopalni "Bielszowice" w Rudzie Śląskiej. Do tąpnięcia i zawału chodnika doszło 840 metrów pod ziemią.
Tragedia wydarzyła się w chwili, gdy trzech pracowników kopalni przechodziło jednym z korytarzy.
Wstrząs miał siłę około 4 stopni w skali Richtera. Obu rannych udało się już wydobyć na powierzchnię. Są w szpitalu.