Zbrodnia katyńska a określenie ludobójstwo
"Udowodnienie zbrodni ludobójstwa wcale nie jest takie proste" - twierdzi prof. Janusz Symonides specjalista prawa międzynarodowego w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Patrząc wstecz, okazuje się, że określenie "ludobójstwo" pierwszy raz użył wobec Katynia rosyjski prokurator Rudenko, który w czasie procesu norymberskiego próbował zrzucić winę za tę zbrodnię na hitlerowców.
"W obiegowym pojęciu ludobójstwo to mord na dużej liczbie ludzi. Ale w definicji prawnomiędzynarodowej ważne jest co innego - to, że ofiary należą do jednej grupy etnicznej, a przynależność ta jest głównym motywem zbrodni" - mówi prof. Symonides.
O tym, czy lepiej dla Polski, by zbrodnia katyńska nie była nazywana ludobójstwem przeczytamy w "Gazecie Wyborczej".