Stołeczna komenda zakończyła wewnętrzne postępowanie, które miało wyjaśnić kto i jakie błędy popełnił, a więc kto jest odpowiedzialny za tragiczny finał "polowania na tygrysa". Ostrzeżenie dostał policjant, który kierował akcją. Upomniano funkcjonariusza, który nie wezwał karetki na początku akcji i zadzwonił po nią dopiero wtedy, gdy wydarzył się wypadek.