Zagrożenie powodzią
Rzeka Czarna zalewa część Tomaszowa Mazowieckiego w Łódzkiem. Ewakuowano 250 pracowników jednego z zakładów pracy oraz 20 rodzin. Część miasta pozbawiona jest prądu.
Doszło tam do przerwania wału ochronnego na stawie, przez który przepływa rzeka. Woda zalała pobliski zakład oraz trzy ulice.
Sytuacja powodziowa w Polsce jest coraz trudniejsza. Prawie w całym kraju poziom rzek cały czas się podnosi i występują lokalne podtopienia. Zalewane są drogi, piwnice oraz całe gospodarstwa rolne.
Warmińsko-Mazurskie
Rzeka Sandelka zalewa fabrykę mebli w Lubawie na Warmii niedaleko Iławy. Woda podtopiła też kilkanaście gospodarstw w pobliskim Rodzonem. Posłuchaj relacji reporterki RMF Beaty Tonn:
W Nowym Mieście Lubawskim alarm - poziom Drwęcy podniósł się w ciągu ostatnich godzin o kilka centymetrów; do wystąpienia z koryta brakuje jej tylko kilkunastu centymetrów. Drugą mniejszą rzekę w mieście udało się już ujarzmić, ale zniszczenia są spore. - Cała ulica Wojska Polskiego po jednej stronie jest zniszczona - mówią strażacy.
Woda płynie ulicami, stoi w piwnicach i na parterze ponad 50 domów. Ludzie, aby dotrzeć do mieszkań, brodzą po kolana w wodzie. Przez cały czas pracują trzy pompy ściągnięte z Włocławka i Gdańska. Burmistrz Nowego Miasta Lubawskiego wystąpił do wojewody o uznanie miasta za teren klęski żywiołowej.
Walka z wodą trwa też w Glotowie koło Dobrego Miasta i Tuszewie koło Lubawy. Tam, choć przez całą noc strażacy wypompowywali wodę, sytuacja niestety się nie poprawia. Mieszkańcy Glotowa sami wzięli się do roboty:
Poziom wód podnosi się także na większości rzek w okolicy Elbląga. Stan alarmu powodziowego ogłoszono w Pasłęku, gdzie służby ratownicze układają worki z piaskiem dla powstrzymania wód rzeki Wąskiej. Prognozy pogody dla regionu nie są optymistyczne - ciepło i deszcz.
Małopolska
W Małopolsce alarm przeciwpowodziowy ogłoszono w gminie Ciężkowice niedaleko Tarnowa. W dwóch innych - Radgoszcz i Dąbrowa Tarnowska - obowiązuje stan pogotowia przeciwpowodziowego.
W Ciężkowicach wylała rzeka Biała - woda podtopiła łąki i pola, zalała lokalną drogę. Mieszkańcy i strażacy gromadzą już worki z piaskiem. Ostatni raz Biała wylała w lecie ubiegłego roku. Posłuchaj relacji Witolda Odrobiny:
Na Podhalu natomiast strażacy najbardziej obawiają się sytuacji na rzece Skawa. Tworzy się tam bowiem zator lodowy. Ale podtopienia to niejedyne ryzyko. Odwilż w górach oznacza schodzenie lawin. Jedna z nich zeszła wczoraj na drogę w Dolinie Kościeliskiej. Dwie inne zatrzymały się niedaleko drogi do Doliny Chochołowskiej. Najgorzej jest jednak w Morskim Oku. Tam drogę do schroniska zasypało już kilka lawin. Posłuchaj relacji reportera RMF Macieja Pałahickiego:
Pomorze
Podtopienia występują także na Pomorzu. Z wodą zmaga się ponad sto miejscowości. Woda z Raduni wdarła się na plac targowy w Kolbudach koło Gdańska i podmywa domy w centrum miasta.
Podtopionych jest kilkadziesiąt wiosek na terenie byłego wojewódzkiego koszalińskiego. Groźnie jest także w Gościcinie koło Wejherowa. Wylała tam rzeka Bolszewka. Relacja reportera RMF Wojciecha Jankowskiego:
Stany alarmowe przekroczone zostały na rzekach Wieprzy i Parsęcie w Zachodniopomorskiem.
Śląsk
Na Śląsku lokalne podtopienia w Beskidach. W ciągu ostatniej doby strażacy w całym województwie byli wzywani do usuwania wody z podtopionych gospodarstw ponad 80 razy.
Co gorsza, sytuacja się nie poprawia. Wczoraj stan ostrzegawczy został przekroczony w dwóch miejscach, dziś takich miejscowości jest kilkanaście. W kilku miejscach na Wiśle, Czarnej Przemszy i Brynicy woda nieznacznie, ale przekroczyła stany alarmowe. Najwięcej wody w ciągu doby - ponad 1,5 metra - przybyło na Odrze przy granicy z Czechami.
W powiecie cieszyńskim z brzegów wystąpił potok Knajka; Droga Pruchna-Drogomyśl została zamknięta. Synoptycy zapowiadają deszcze i przypominają, że w górach miejscami leżą ponad dwa metry śniegu.
Dolny Śląsk
Na Dolnym Śląsku stany alarmowe przekroczone zostały w 18 miejscach. Najgorzej jest na Ślęży w Borowie i w Kwisie w Nowogrodźcu. Nie ma jednak na Dolnym Śląsku miejsc, gdzie rzeki wylałyby z koryt.
Już wczoraj alarm powodziowy ogłoszono w dwóch gminach: w Legnicy oraz powiatach: lwóweckim, dzierżoniowskim i zgorzeleckim. Do podtopień czterech gospodarstw doszło w gminie Stoszowice koło Ząbkowic Śląskich.
Nie ma natomiast żadnego zagrożenia dla Wrocławia - tam Odrze do stanu alarmowego brakuje ponad metr. Prognozy na szczęście są dobre: ma się ochłodzić, co spowolni topnienie śniegu i przybór wód.
Mazowsze i Świętokrzyskie
W mazowieckim Przasnyszu sytuacja się poprawiła, woda opada. Rzeka Węgierka nie zagraża też mieszkańcom Makowa Mazowieckiego. Jednak z położonego o 10 km od Makowa Krasińca trzeba było ewakuować 2 rodziny, wezbrana woda podtopiła ich domy. Zalane jest także około 500 metrów drogi nr 57 w pobliżu Krasińca. Policja kieruje na objazdy. Na całym Mazowszu strażacy zanotowali kilkadziesiąt przypadków podtopień. Woda - jak co roku zresztą - wylała także w okolicach ciechanowskiego Zamku Książąt Mazowieckich.
W Tomaszowie Mazowieckim przerwany został tam wał przeciwpowodziowy. Rzeka Czarna zalała tam zakłady Star Foods, kilka hurtowni oraz okoliczne domy. Straż Miejska informuje, że ze względu na bezpieczeństwo wyłączono prąd na zalanym terenie.
W woj. świętokrzyskim zamknięta jest droga wojewódzka nr 758 w Klimontowie niedaleko Sandomierza. Woda z rzeki Koprzywianki przelewa się tam przez jezdnię. Dziś od rana strażacy musieli wypompowywać wodę z piwnic ponad 30 razy.
Podkarpacie
Groźnie w południowo-wschodniej Polsce. Z godziny na godziny pogarsza się sytuacja na rzekach Podkarpacia. W Rzeszowie Wisłok przekroczył już stan alarmowy. Strażacy zabezpieczają ujęcie wody pitnej dla miasta.
Łańcut, Kolbuszowa i Sędziszów to najbardziej zagrożone powiaty regionu. Stany pogotowia przeciwpowodziowego ogłoszono także w powiatach: mieleckim, ropczycko-sędziszowskim, strzyżowskim i jasielskim. W miejscowości Głuchów do ewakuacji przygotowanych jest kilkadziesiąt osób.