Jego zdaniem, Marian Zagórny wolałby skorzystać z procedur państwa demokratycznego, a nie aktu łaski. - Minister Kaczyński powinien jak najszybciej doprowadzić do zawieszenia kary - podkreślił Serafin. Uważa on, że sprawa Zagórnego ma charakter polityczny, a proces był jednostronny. - W rozmowie z Zagórnym otrzymałem zapewnienie, że w dokumentach sądowych są dowody zaniechań prokuratury świadczących, że wyrok był sterowany politycznie - powiedział prezes Kółek Rolniczych. Zaznaczył, że w postępowaniu sądowym brano pod uwagę tylko dowody prokuratury. - Marian Zagórny uważa, że swoją niewinność jest w stanie udowodnić. Rozsypując zboże zachował się jak wysoko wykwalifikowany celnik, który udowodnił, że tylko 16 wagonów ze zbożem miało kwity przewozowe, a od pozostałych 40 nie pobrano cła i podatku - mówił Serafin. Za kasacją wyroku więzienia i z poręczeniami dla zatrzymanego Mariana Zagórnego, lidera protestów rolniczych, opowiadają się posłowie, związkowcy i osoby prywatne. Wyrok 15 miesięcy więzienia, wydany przez sąd w Jastrzębiu Zdroju, nie jest jedynym, jaki zapadł w sprawie Zagórnego. Za podobną akcję sąd w Muszynie skazał Zagórnego na karę 10 miesięcy ograniczenia wolności, z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnie pracy społecznej w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Natomiast za wysypanie w ubiegłym roku zboża na stacji kolejowej PKP w Międzylesiu na Dolnym Śląsku Zagórny dopiero stanie przed sądem.