Zdaniem sądu, prokuratura, która chciała zmiany wyroku, nie udowodniła , że orzeczona kara jest za niska. Maciej P. i Radosław A. pomagali Domańskiemu ukrywać się przez niemal miesiąc, po tym jak zabił on dwóch taksówkarzy i pracownika parkingu. Podczas pierwszej rozprawy obaj przyznali się do winy i dobrowolnie poddali się karze. Na dwa lata w zawieszeniu i grzywnę zgodziła się wówczas prokuratura.